Barbarzyńska napaść terrorystów Hamasu ze strefy Gazy na izraelskie kibuce i masakra uczestników muzycznego festiwalu Supernova 7 października br. przyniosła śmierć ponad 1300 osób. Atakowi towarzyszyły naloty rakietowe na teren Izraela. Okazało się również, że terroryści uprowadzili 240 osób, wśród których są zarówno ludzie bardzo starzy, jak i dzieci. Odpowiedzią na tę niespodziewaną napaść była akcja armii Izraela na terenie Gazy, gdzie Hamas zbudował pięćsetkilometrową sieć tuneli o wojskowym zastosowaniu, nieudostępnianych palestyńskim cywilom. Wojna, która wybuchła, przyniosła śmierć tysiącom mieszkańców Gazy.

Mamy do czynienia z dramatyczną sytuacją. Na całym świecie media skupiają się na obrazach zniszczonych domów, nawet całych osiedli mieszkalnych, rodziców płaczących nad zwłokami dzieci lub też dzieci, błąkających się wśród trupów. W wielu krajach Europy i świata tysiące ludzi demonstrowało przeciw wojnie i jej ofiarom – palestyńskim cywilom – a demonstracje te na ogół w takiej czy innej formie potępiały skutki wojskowej interwencji Izraela skierowanej przeciwko Hamasowi. Ostatnio, również w Polsce, pojawiły się też demonstracje popierające prawo Izraela do obrony i żądające uwolnienia uprowadzonych Izraelczyków. Ze wszystkich stron słychać apele o zaprowadzenie pokoju.

Jak wiadomo, niedawno zostało przedłużone czasowe zawieszenie broni w Gazie, a jednocześnie są zwalniane przez Hamas grupy zakładników porwanych 7 października w zamian za wypuszczanych na wolność więźniów palestyńskich. Nadzieje w związku z tym obudzone zakłócają jednak wiadomości, że w Europie, w Stanach Zjednoczonych i w wielu innych krajach świata nastąpił nagły i niepokojący wzrost antysemityzmu. Wiele środowisk politycznych – zwłaszcza lewicowych – miało i ma krytyczny stosunek do Izraela. Obecnie, korzystając z modnej koncepcji kolonizacji, formułowane są zarzuty, które wyrazy krytyki polityki rządu Izraela zmieniają w czysto antysemickie hasła. Czy też, inaczej rzecz ujmując, treść zarzutów wobec polityki Izraela odwołuje się do tradycyjnych antysemickich stereotypów i wzorców. Całkowicie zrozumiałe jest współczucie dla ginących w rezultacie akcji wojskowej cywilów i oburzenie w obliczu tylu ofiar, ale jeśli łączy się z poparciem terrorystycznej organizacji, jaką niewątpliwie jest Hamas, mamy do czynienia postawą bardzo niebezpieczną.

Nie możemy pozostać obojętni w obliczu wzrostu postaw antysemickich w wieloraki sposób manifestowanych w Europie, a także w Polsce, przede wszystkim na różnych internetowych platformach i portalach społecznościowych. Jako stowarzyszenie, które stawia sobie za cel walkę z antysemityzmem i innymi formami ksenofobii, pragniemy w możliwie prosty, ale nie uproszczony sposób przedstawić tło tych tragicznych wydarzeń. Mamy nadzieję, że pozwoli to lepiej zrozumieć sytuację izraelskiego społeczeństwa, dla którego zamordowanie 1300 obywateli było straszliwym ciosem. Pamiętajmy, że Izrael ma 9, 5 mln mieszkańców i pomyślmy, jak byśmy zareagowali, gdyby – proporcjonalnie – wróg w ciągu kilku godzin zabił 7000 niewinnych Polaków. Warto więc dowiedzieć się czegoś więcej na temat Hamasu, konfliktu Izraela z politycznie zdominowaną przez Hamas Gazą i politycznego, międzynarodowego tła tego konfliktu.

____________________________________

Prezentujemy odpowiedzi Konstantego Geberta na pytania przygotowane przez członków Stowarzyszenia Otwarta Rzeczpospolita.

Konstanty Gebert – psycholog, tłumacz, dziennikarz, działacz społeczny. W latach 1992-1993 towarzyszył Tadeuszowi Mazowieckiemu jako specjalnemu wysłannikowi ONZ do Jugosławii. Dyrektor warszawskiego biura Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych. Autor m. in. „Ostateczne rozwiązanie. Ludobójcy i ich dzieło”, za którą otrzymał Nagrodę im. Marcina Króla. Prowadzący podcast „Ziemia zbyt obiecana”.