600 stron raportu z działalności Biura Rzecznika Praw Obywatelskich w 2019 roku przyniósł do Sejmu dr hab. Adam Bodnar. W czwartek 6 sierpnia przedstawiał swoje sprawozdanie na sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Tradycją Sejmu poprzedniej kadencji było, że RPO mówił do niemal pustej sali, często brakowało nawet posłów opozycji. W czwartkowym posiedzeniu komisji wzięło udział 17 osób na 27 członków.

Kadencja Adama Bodnara upływa 8 września 2020. Nie będzie się ubiegał o ponowny wybór. W 2015 roku Bodnar organizacje pozarządowe wskazały go jako kandydata na Rzecznika – to pierwszy taki przypadek w historii tego urzędu. Rządząca wówczas większość sejmowa PO-PSL nie zgłosiła własnego kandydata i przegłosowała wybór Bodnara.

„Nie zawsze współpraca z instytucjami publicznymi układa się wzorowo” — ubolewał Adam Bodnar, przedstawiając raport. Chodzi nie tylko o brak odpowiedzi ze strony różnych urzędów i ministerstw, ale również o obcinanie środków na działalność. PiS co roku ograniczał finansowanie Biura RPO.

Mimo tego działalność urzędu pozostaje imponująca:

  • ponad 59 tys. spraw wpłynęło do Biura RPO w 2019 roku;
  • z czego ponad 27 tys. nowych;
  • ponad 4 tys. 300 osób zgłosiło się osobiście.
  • Biuro było stroną ponad 200 różnych postępowań sądowych;
  • prowadziło 3 biura terenowe (Gdańsk, Katowice, Wrocław).

Więcej na oko.press