Gdy Bartosz G. i jego kolega Sebastian K. znaleźli na terenie uczelni trzech ukraińskich studentów, oskarżony zaczął ich publicznie poniżać, a następnie próbował pobić. Mężczyzny nie było w poniedziałek w sądzie, ale wyrok zapadł pod jego nieobecność. Do zdarzenia doszło ponad koniec października na kampusie Uniwersytetu Opolskiego. Bartosz G., wraz ze swoim znajomym Sebastianem K., postanowili znaleźć tam studentów, którzy do Opola przyjechali zza wschodniej granicy Polski. Ich celem od początku było jedynie obrażenie przyjezdnych.

W tym czasie Daniil, Andrij i Lubomyr siedzieli w samochodzie i spokojnie rozmawiali. Gdy oskarżony przysłuchał się ich rozmowom, zaczął kierować w ich kierunku obraźliwe słowa. W aktach sądowych czytamy, że mężczyzna krzyczał m.in. „Je**ć Ukrainców”.

Obrońca oskarżonego porozumiał się z prokuraturą odnośnie skazania Bartosza G. bez przeprowadzania rozprawy. Sąd Okręgowy w Opolu uwzględnił ten wniosek. – Zebrany w sprawie materiał dowodowy w pełni uzasadnia złożony wniosek do sądu o skazanie oskarżonego bez przeprowadzenia rozprawy. W ocenie sądu brak jest podstaw do kwestionowania wymiaru kary, na jaką zgodziła się prokuratura i sam oskarżony – tłumaczy sędzia Mateusz Świst. Opolski sąd skazał mężczyznę na karę ośmiu miesięcy ograniczenia wolności polegającej na potrącaniu dwudziestu procent wynagrodzenia miesięcznie. Sąd przekazał także wyrok do publicznej wiadomości poprzez wywieszenie go w gablocie sądu. Wyrok nie jest prawomocny.

Więcej w Wyborczej