Posłanka Koalicji Obywatelskiej złożyła w sądzie pozew przeciwko Magdalenie Ogórek. Dziennikarka w programie „W tyle wizji” powiedziała, że „powszechnie znany pseudonim Iwony Hartwich to żywa gotówka”. Posłanka nie doczekała się przeprosin i zapowiada, że będzie walczyć o swoje dobre imię.

Posłanka Koalicji Obywatelskiej tuż po emisji programu napisała w mediach społecznościowych, że oczekuje przeprosin od Magdaleny Ogórek, a w siedzibie TVP złożyła wezwanie przedsądowe, w którym podkreśliła, że naruszono jej dobra osobiste.

Nie doczekałam się żadnej reakcji ze strony pani Ogórek ani Telewizji Polskiej, dlatego idę do sądu. Nie pozwolę się obrażać. To mowa nienawiści w czystej postaci. Jak można nadać komuś pseudonim? – pyta Iwona Hartwich w rozmowie z „Wyborczą” i dodaje, że wydajemy publiczne pieniądze na coś, co wcześniej czy później doprowadzi do tragedii.

Jestem non stop wyzywana przez posłanki PiS. „Zamknij się, matko” to zdanie, które z ich ust na sali sejmowej pada najczęściej. Natomiast po wypowiedzi pani Ogórek, która w TVP nadała mi pseudonim „żywa gotówka”, wylała się na mnie fala hejtu – mówi posłanka Koalicji Obywatelskiej.

Więcej w Wyborczej