„Władze – przy wsparciu Instytutu Pileckiego – próbują ograniczać badania polskich historyków Holocaustu metodą gróźb i pozwów sądowych. Muszę stanąć po ich stronie” – wyjaśniła w liście do kapituły Międzynarodowej Nagrody im Witolda Pileckiego prof. Eliyana R. Adler.

Eliyana R. Adler jest profesorem historii i studiów żydowskich na Pennsylvania State University. Nagrodę im. Witolda Pileckiego w kategorii „naukowa książka historyczna” dostała za monografię „Survival on the Margins: Polish Jewish Refugees in the Wartime Soviet Union” (wyd. Harvard University Press, Cambridge, Massachusetts-London 2020). Jest to opowieść o losach ok. 200 tys. polskich Żydów, którzy przetrwali Holocaust dzięki ucieczce do Związku Sowieckiego.

O rezygnacji prof. Adler z nagrody na stronie internetowej Instytutu poinformowała jej kapituła. W komunikacie podtrzymała jednak „zarówno najwyższą ocenę książki Eliyany Adler, jak i swój pierwotny werdykt”, ale decyzja laureatki spowodowała, że nagroda w tym roku nie zostanie wręczona. 

W liście do Tomasza Stefanka, pełnomocnika dyrektora ds. programowych IP i członka kapituły, prof. Adler wyjaśniła motywy swojej decyzji (cały list poniżej): „Posuwamy się naprzód, rozpoznając i badając skomplikowaną przeszłość. Wydawało się, że po 1989 roku Polska wkroczyła na tę drogę. Poziom, zakres i szczegółowość prac polskich badaczy Holocaustu robią ogromne wrażenie. Jednak w ostatnich latach władze – przy wsparciu Instytutu Pileckiego – próbują ograniczać te kluczowe badania metodą gróźb i pozwów sądowych. 

Jako historyczka muszę stanąć po stronie moich licznych, dzielnych przyjaciół i kolegów z Polski prowadzących tak wyjątkowe, godne uwagi badania”.

Więcej w Wyborczej