Dwaj eksperci oceniający wnioski o dotację dla Stowarzyszenia Straż Narodowa i Stowarzyszenia Marsz Niepodległości przyznali tym wnioskom po 184 punkty. To było za mało, by organizacje powiązane z Robertem Bąkiewiczem mogły otrzymać łącznie 3 mln zł dotacji z Funduszu Patriotycznego. Dodatkowe punkty przyznał im jednak „panel ekspertów”, czyli szersze grono oceniających, w którym zasiadał między innymi minister z kancelarii premiera.

Oba stowarzyszenia związane z Robertem Bąkiewiczem otrzymały łącznie 3 miliony złotych dofinansowania z Funduszu Patriotycznego. Straż Narodowa dostała 1,7 miliona złotych. Ta kwota ma zostać przeznaczone na zakup siedziby dla stowarzyszenia oraz busa i auto terenowe, a także 25 „rejestratorów nasobnych”. Z kolei Stowarzyszenie Marsz Niepodległości uzyskało dofinansowanie na zakup sprzętu nagłośnieniowego, studia telewizyjnego i mobilnej sceny – łącznie 1,3 miliona złotych. Szczegółowo opisał to Konkret24.

Dokumenty dotyczące dotacji, w tym m.in. wnioski złożone w Instytucie Dziedzictwa Myśli Narodowej przez związane z Robertem Bąkiewiczem stowarzyszenia uzyskali w trakcie przeprowadzanej w IDMN kontroli poselskiej politycy Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński.

Do tych dokumentów dołączone są tzw. karty ocen. Na tych kartach dwóch niewymienionych z nazwiska ekspertów przyznaje punkty za poszczególne części wniosków.

W karcie oceny wniosku Stowarzyszenia Marsz Niepodległości (czyli na zakup studia telewizyjnego) jeden z ekspertów negatywnie ocenił „zasadność planowanych wydatków”.

„Wnioskodawca nie zawarł szczegółowej kalkulacji wydatków. Nie zawarto informacji w oparciu o jakie kryteria stawki zostały oszacowane. Nie wykazano uzasadnienia dla poszczególnych elementów składowych. Wobec powyższego oceniający obniżył punktację” – wskazał ekspert.

Więcej na tvn24.pl