Organizatorzy antysemickiego marszu z 11 listopada mogą wyjść na wolność po wpłaceniu kaucji – zdecydował prezes sądu w Kaliszu, nominowany przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Przed sądem euforia i okrzyki: „Zwyciężymy!”.

Przed Sądem Okręgowym w Kaliszu pikietowało we wtorek kilkadziesiąt osób. Część z flagami, niektórzy w wojskowych mundurach. Mieli jedno żądanie, które głośno powtarzali: „Uwolnić patriotów!”.

W tym czasie sąd decydował, czy autorzy antysemickiego skandalu z 11 listopada wyjdą na wolność. Prokuratura zarzuca im nawoływanie do nienawiści i znieważenie na tle różnic narodowościowych. Dwa tygodnie temu aresztowano ich na trzy miesiące.

We wtorek po południu sąd zdecydował: trzech aresztowanych może opuścić areszt, jeżeli w ciągu tygodnia wpłacą poręczenie majątkowe. Ani obrońcy, ani prokurator nie chcieli podać kwoty.

Na wolność będą mogli wyjść:

  • Wojciech O., prawicowy patoyoutuber, były aktor posługujący się pseudonimem Aleksander J., który w wojskowym mundurze i furażerce prowadził antysemicki marsz, przekonywał, że Polacy są żydowskimi niewolnikami, i wzywał do mordowania wrogów ojczyzny.
  • Marcin O., też patoyoutuber, były współpracownik Janusza Korwin-Mikkego.
  • Piotr R., znany antysemita z Wrocławia, skazany za spalenie kukły Żyda, występował na konwencji Solidarnej Polski, partii Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.

Decyzje o uchyleniu aresztów podjął sędzia Patryk Pietrzak, prezes Sądu Okręgowego w Kaliszu, mianowany na to stanowisko w 2018 r. przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. 

Więcej w Wyborczej