St. sierżant Katarzyna Wiśniewska i st. sierżant Łukasz Soboń podczas jednej ze służb dostali wezwanie, że w okolicach mostu kolejowego do Odry wpadł mężczyzna. Po przybyciu na miejsce, na widok tonącego człowieka, policjanci wskoczyli do rzeki, by go ratować. Akcja zakończyła się sukcesem, co było powodem dumy Komendy Głównej Policji, która akcję opisała w miesięczniku „997”. Nazwiska odważnych funkcjonariuszy mają także zostać wpisane do encyklopedii policyjnej. Współpracownicy funkcjonariuszy zgodnie uznają, że oboje wykazali się odwagą, za co jednakowo powinni zostać nagrodzeni. –Warto też dodać, że mężczyzna, którego uratowali, był pijany, Łukasz sam miałby olbrzymie problemy, by wyciągnąć go z rzeki – zauważa jeden z kolegów policjantów. Tym bardziej zadziwiający staje się fakt, że w komendzie opolskiej doceniony został tylko st. sierżant Łukasz Soboń, któremu w nagrodę za odwagę podniesiono dodatek służbowy.
-Komendant miejski złożył też wniosek o odznaczenie go Krzyżem Zasługi. Komenda wojewódzka przekazała ten wniosek dalej.- informuje podinsp. Jarosław Dryszcz
Natomiast st. sierżant Katarzyna Wiśniewska nie została doceniona, nie przewidziano dla niej żadnej nagrody, pomimo tego, iż brała udział w tej samej akcji. Choć zareagowali tak samo i na pomoc tonącemu mężczyźnie oboje wskoczyli do wody, uznano, że na nagrodę zasługuje tylko st. sierżant Soboń.
Biuro prasowe policji poinformowało – przełożeni uznali, że jej zaangażowanie w tej akcji było mniejsze, dlatego też nie została nagrodzona.

Więcej w artykule:
http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105226,12415364,We_dwoje_narazali_zycie__nagroda_tylko_dla_mezczyzny.html

Magdalena Skibińska