Arkady Rzegocki ma zaledwie pięć lat doświadczenia w dyplomacji i na koncie aferę ze współfinansowaniem konferencji, na której straszono islamem i imigrantami. Mimo to zostanie jedną z najważniejszych osób w MSZ. Nowa ustawa o służbie zagranicznej, którą rząd znowelizował jeszcze zanim zdążyła wejść w życie, obowiązuje od 16 czerwca 2021. Zasadniczym celem reformy miało być otwarcie dyplomacji na nowe, świeże kadry. Byli dyplomaci i obecni pracownicy MSZ wskazują jednak, że nowe prawo osłabi służbę zagraniczną, do której trafić będą mogły osoby bez odpowiedniego przygotowania.

Kluczową zmianą jest utworzenie zupełnie nowego stanowiska – Szefa Służby Zagranicznej, który będzie odpowiedzialny za decyzje kadrowe. 16 czerwca Minister Spraw Zagranicznych Zbigniew Rau poinformował, że Szefem Służby Zagranicznej zostanie Arkady Rzegocki, obecny ambasador RP w Wielkiej Brytanii.

Ambasadorowanie w Wielkiej Brytanii nie upłynęło Rzegockiemu bez wpadek. Najpoważniejszym skandalem była ujawniona przez brytyjską telewizję BBC w czerwcu 2018 współpraca polskiej ambasady ze skrajną prawicą.

W głośnym wideoreportażu podano m.in., że placówka pod rządami Rzegockiego współfinansowała w listopadzie 2017 targi książki w Slough. Na imprezie, organizowanej przez środowisko Polski Niepodległej, straszono wielokulturowością i islamem, jako zagrożeniami dla Europy – „siedliska białego człowieka”. Jednym z mówców był ks. Jarosław Wąsowicz, znany jako kapelan polskich kibiców.

„Ten wyraz jest kluczem: walka. To nas czeka, jeśli chcemy przetrwać” – mówił w kontekście ww. „zagrożeń”.

Moderatorem dyskusji był Marcin Rola, samozwańczy dziennikarz internetowej telewizji wRealu24, niegdyś polityk i rzecznik partii Kukiz’15. Zestaw poglądów? Zdaniem Roli marsze równości promują zoofilię, muzułmanie to „dzikusy”, „pedofile” i „gwałciciele” a działaczki feministyczne to „pasztety z wąsem”.

To takie targi książki otrzymały od ambasady ponad 1 tys. funtów wsparcia.

Ambasada tłumaczyła potem w oficjalnym oświadczeniu, że nie popiera antymuzułmańskiej i antyimigranckiej retoryki. A także, że targi zorganizowały środowiska „konserwatywne i prawicowe”, a nie, jak to ujęto w reportażu, „ekstremistyczne”. Broniła się, że nie była w stanie monitorować wszystkich wypowiedzi zaproszonych na wydarzenie gości.

Jeszcze lutym 2017 ambasada wsparła organizację „Biegu Tropem Wilczym” upamiętniającego żołnierzy wyklętych, w którym miał wziąć udział były ksiądz Jacek Międlar. W oświadczeniu czytamy, że placówka wycofała wsparcie i patronat, gdy dowiedziała się o zaproszeniu Międlara. Materiały promocyjne były już wówczas jednak wydrukowane – razem z logo ambasady – i tak już zostały. Wielka Brytania ostatecznie nie wpuściła Międlara do kraju.

Więcej na oko.press