Karą za nieposłuszeństwo wobec papieża Franciszka jest również ekskomunika. Salezjanie się cieszą: – Od tej pory nie jest księdzem, lecz panem Woźnickim. Przebierańcem w sutannie.

Powodem ekskomuniki jest schizma – odmowa uznania zwierzchnictwa papieża Franciszka i pozostawanie poza wspólnotą kościelną. Ponieważ decyzję o wydaleniu ze stanu kapłańskiego podjął bezpośrednio papież, Michał Woźnicki nie może się od niej do nikogo odwołać. Jest prawomocna.

Woźnicki to były salezjanin z Poznania, antysemita, hejter i patostreamer. Nienawistne kazania i wystąpienia doprowadziły go nawet na ławę oskarżonych. Poznański metropolita abp Stanisław Gądecki już trzy lata temu obiecywał „szybkie zakończenie sytuacji”. Watykan jednak się nie śpieszył.

Dopiero w środę, 20 grudnia, Kościół poinformował o wydaleniu Woźnickiego ze stanu duchownego. Papież Franciszek podjął taką decyzję 25 września 2023 r., ale Kościół przez trzy miesiące trzymał to w tajemnicy. Teraz zmienił zdanie i postanowił informację upublicznić. Powód: Woźnicki nie uznaje decyzji papieża i nadal podejmuje „działania szkodzące Kościołowi”.

Ks. Babiak dodaje, że Woźnickiemu nie wolno podejmować funkcji kapłańskich, głosić homilii, katechizować, działać w imieniu Kościoła. – O decyzji papieża został skutecznie powiadomiony 24 listopada. Ma obowiązek się do niej stosować – podkreśla rzecznik.

Jednak Woźnicki nic sobie z tego nie robi – nadal odprawia msze w kaplicy, którą urządził w domu dorosłego ministranta w Baranowie pod Poznaniem, nosi też sutannę.

Więcej w Wyborczej