27.01.2014 prezes Kongresu Nowej Prawicy w programie „To był dzień” w TV Polsat zakpił, że więźniowie Auschwitz „mieli doskonałe umowy o pracę”.

„Ludzie pracujący w obozie w Oświęcimiu bardzo by się cieszyli, gdyby mogli zawierać umowy śmieciowe, a nie pracować na umowach standardowych. Zapewniających gwarantowane wyżywienie, gwarantowane godziny pracy…(…) Codziennie trzy razy im wydawano wyżywienie! Mieli stałe godziny pracy i pewność zatrudnienia” – drwił polityk, broniąc umów „śmieciowych”.
Kiedy kilka dni później na portalu gazety Fakt ukazała się krótka notatka streszczająca jego wypowiedź o obozie w nagłówku: „Ten polski polityk drwi z Auschwitz!”, Janusz Korwin-Mikke napisał na swoim facebookowym profilu: „Zdaje się, że będę musiał spotkać się z Faktem w sądzie”. Prawdopodobnie dlatego, że dziennikarz Faktu wziął jego słowa za dobrą monetę i nie wyczuł obecnej w nich kpiny. Porównanie użyte przez polityka nadal jednak dziwi.

Słowa Janusza Korwina-Mikke zarejestrował już serwis CFCA – The Coordination Forum for Countering Antisemitism.

więcej