Z aktem oskarżenia przeciwko znanemu antysemicie i rasiście wystąpiła w grudniu 2019 r. Prokuratura Rejonowa Wrocław-Stare Miasto. Zarzuciła Jackowi M., że w filmie, który kilka miesięcy wcześniej opublikował na YouTubie, pochwalił czyn Brentona Tarranta. Terrorysta z Christchurch w marcu 2019 zamordował 51 wychodzących z meczetu muzułmanów, a 49 zranił. Prokuratura zarzuciła Jackowi M. również to, że publicznie wzywał do organizowania podobnych mordów.

Były ksiądz z wrocławskiego Oporowa – zdaniem prokuratury – miał w filmie mówić: „Brenton miał troszeczkę prawo do tego, żeby tak się zachować. Dlaczego? Bo postrzegł, w jakim kierunku idzie ten rzekomo cywilizowany świat”. A także: „Miał moralne prawo odrąbać łeb muzułmanom, z rąk których w wyniku zamachów zginęły setki białych” i: „Należy mordować w obronie białej rasy i cywilizacji łacińskich tych konkretnych najeźdźców, którzy nam zagrażają”.

Sąd m.in. na podstawie opinii biegłej z zakresu lingwistyki kryminalistycznej uznał, że wypowiedzi Jacka M. nie są elementem mowy nienawiści, nie stanowią pochwały zbrodni Tarranta, a co za tym idzie nie są publicznym nawoływaniem do stosowania przemocy z powodu przynależności rasowej i wyznaniowej.

Prokuratura przed ogłoszeniem wyroku wnioskowała jeszcze o powołanie kolejnego biegłego lingwistę, jednak sąd odrzucił wniosek prokuratury, uznając pierwszą analizę za kompleksową, uwzględniającą kontekst językowy oraz kulturowy, więc wystarczającą.

Za publicznie pochwalanie zamachu terrorystycznego Jackowi M. groziło od 3 miesięcy do  5 lat pozbawienia wolności. Prokuratura nie wyklucza apelacji. – Prokuratura Rejonowa Wrocław – Stare Miasto wystąpiła o pisemne uzasadnienie tego wyroku. Po zapoznaniu się z jego treścią podjęta zostanie decyzja co do zaskarżalności – informuje prokurator Radosław Żarkowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Więcej we wrocławskiej Wyborczej