Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak powinien być wzorem dla samorządowców z innych miast, które podobnie jak cała Polska i Europa mierzą się z narastającą brunatną falą rasizmu i ksenofobii. Jaśkowiak zdecydowanie zareagował na informacje „Wyborczej” o planowanym na sobotę zjeździe nacjonalistów z Czech, Węgier, Francji i Rosji. Zagraniczni goście mieli uczestniczyć wraz z Polakami w turnieju sztuk walki. Tyle że członkowie zaproszonych ekip nie ukrywają rasistowskich poglądów, sympatyzują z nazizmem i faszyzmem. Są wytatuowani w symbole SS, na swoje zawody zapraszali hitlerowskiego zbrodniarza, szkolą neonazistów z innych państw.

Impreza miała się odbyć w klubie sportowym, który dostaje miejskie pieniądze na treningi bokserskie dla dzieci i młodzieży. Jaśkowiak nie zastanawiał się długo. Ogłosił, że każda instytucja, która otworzy swoje podwoje dla rasistów i nazistów, pożegna się z miejskimi pieniędzmi. Nie skończyło się na słowach – swojemu zastępcy polecił przygotowanie odpowiedniego zarządzenia.

Więcej w Wyborczej