14 lat temu, 2 października 2009 roku, zmarł Marek Edelman – ostatni dowódca powstania w warszawskim getcie, działacz opozycji demokratycznej, wybitny lekarz, niestrudzony obrońca praw człowieka, orędownik pokoju.

Jego słowa są boleśnie aktualne dziś, gdy obserwujemy to, co nadal dzieje się na granicy polsko-białoruskiej. W majestacie prawa bezdusznie traktuje się ludzi, którzy uciekają do lepszego świata, a tych którzy niosą im pomoc – napiętnuje się, ściga i karze.

14 grudnia 1994 r., w obliczu zbliżającej się trzeciej rocznicy oblężenia stolicy Bośni, przemawiał w Parlamencie Europejskim na sesji „1000 dni Sarajewa”. Mówił wtedy:

„Europa Zachodnia wzniosła nowy mur dzielący ludzi, sama zamknęła się w getcie dla bogatych. […] Niedorzecznością jest sądzić, że da się przez dłuższy czas utrzymać getto dla bogatych, że mury wokół bogatej Europy powstrzymają napór głodnych. Głód obala wszelkie mury. Głodni z Afryki przyjdą do bogatej Europy. Nie ochroni nas żadne prawo ograniczające migracje.”.

W kwietniu 2005 roku o mówił o sytuacji uciekinierów z Kosowa:

„Nie wolno zamykać oczu na zło, które się tam dzieje [w Kosowie], na masakry, bo to nas nie dotyczy. …13 tysięcy Albańczyków uciekło do Włoch, na czarno, nielegalnie. Włosi…sprowadzili na nich żandarmerię, która wepchnęła ich na statek i posłała z powrotem do tego piekła, z którego uciekli. …Powiedziałem, że to każdego z nas dotyczy. Bo czego chcieli ci ludzie? Niczego specjalnego, chcieli wolności. Tego, co się każdemu należy. Każdy, kto przyszedł na ten świat ma prawo być wolny. Nikt, ani pan Hodża, ani pan Hitler, ani żaden inny satrapa nie może go gnębić. A jeśli tak się dzieje, bo zły człowiek ma władzę, trzeba się temu przeciwstawiać. A że to kosztuje? Że tych złych ludzi nie można pogłaskać po głowie i powiedzieć – ja cię proszę, bądź dla nich dobry, oni cierpią. Nie, bo tyrani, dyktatorzy tego nie rozumieją. Rozumieją tylko język siły. Więc trzeba ich bić. Najważniejsze jest życie, ale potem jest wolność. Bez wolności nie ma życia, bez wolności jest Sybir i obozy koncentracyjne. Więc przeciwko temu i za wolność warto się bić.”