W Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN otwarto wystawę „Wokół nas morze ognia. Losy żydowskich cywilów podczas powstania w getcie warszawskim„. To pierwsza wystawa o powstaniu w getcie warszawskim przedstawiona z perspektywy cywilów. Podczas powstania zeszli oni do bunkrów i kryjówek, sprzeciwili się Niemcom i narzuconemu przez nich systemowi mordowania bezbronnych w obozach zagłady. Zamiast stawić się do transportu, ukrywali się. Ich cichy opór był tak samo ważny, jak ten z bronią w ręku.

Wystawę można oglądać od 18 kwietnia 2023 roku do 8 stycznia 2024 roku.

W trakcie jej otwarcia Piotr Wiślicki, Przewodniczący Zarządu Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny, mówił m. in.:

Gdy dwa lata temu kuratorzy rozpoczynali prace nad koncepcją, ich celem było zwrócenie uwagi na cierpienie i dramat ludzi.  Niestety w zeszłym roku putinowska Rosja przywołała demony wojny. Znów w Europie znaleźli się ludzie, którzy ukrywają się w piwnicach i ziemiankach przed bestiami, chcącymi jedynie niszczyć, rabować, gwałcić i mordować.  

Oni walczą o przetrwanie, Walczą o godność. Dziś dzięki przekazowi telewizyjnemu na własne oczy możemy zobaczyć cierpienie niewinnych.

Ciągle jest powtarzane hasło „Nigdy Więcej”. To hasło, to tylko naiwne życzenie. Ciągle jest więcej i niestety coraz częściej. Zło dzieje się wszędzie, w niezliczonych zakątkach naszego globu.

Apeluję do Wszystkich, aby czcząc pamięć Żydów, zamordowanych w czasie powstania w getcie, pamiętać o ludziach dziś ukrywających się w piwnicach i ziemiankach w Ukrainie, w Syrii, w Jemenie i wielu innych miejscach. W miejscach, które są czasem bliżej niż myślimy. Dokładnie 150 km stąd, znajduje się granica polsko-białoruska. Granica, którą starają się przekroczyć uchodźcy z różnych państw świata. Niewinni ludzie, dzieci, kobiety, mężczyźni, którzy marzą o lepszej przyszłości, a muszą ukrywać się jak zwierzęta w lasach, w dołach lub na bagnach. Oni również walczą o przeżycie i własną godność – i tak często giną.

Czy my wszyscy jednak nie jesteśmy za bardzo obojętni na ich los? 

Całe przemówienie P. Wiślickiego