Bielski sąd skazał na pół roku więzienia mężczyznę, który nie dość, że znieważył działaczkę Wiosny, to jeszcze groził jej nożem. – W Bielsku-Białej są jeszcze wolne sądy – komentuje Anita Ziegler-Chamielec. Do zdarzenia doszło 25 maja 2019 roku, tuż przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, w których Anita Ziegler-Chamielec startowała z listy Wiosny. – Wróciłam z dziećmi do domu, przez okno zauważyłam mężczyznę, który tnie nożem mój baner – opowiada.

Kobieta wybiegła z bloku i zadzwoniła na policję. – Won, pedalska zarazo, jesteś z tego pedalskiego ścierwa Biedronia – usłyszała od mężczyzny. Napastnikowi nie spodobała się koszulka, którą miała na sobie, z napisem: „Żądamy legalnej aborcji”. Szarpał działaczkę, groził jej nożem, zachowywał się, jakby był w amoku.

– Jestem odważną osobą, ale wtedy naprawdę się bardzo bałam. Widząc w jego oczach obłęd, nienawiść do drugiego człowieka i nóż przed sobą, czułam, że to może być mój koniec. Bałam się cholernie o moje życie i moje dzieci – opowiadała „Wyborczej” kobieta. Mówiła, że bardzo trudne dla niej było to, że została zaatakowana w miejscu zamieszkania, przez sąsiada. – Jesteśmy karmieni nienawiścią, to zdarzenie jest tego efektem – przekonywała.

Więcej w Wyborczej