Nie tylko środowisko LGBT, ale również księża krytykują słowa Kai Godek i Krzysztofa Kasprzaka. – Jeśli ktoś kłamie tak cynicznie, to trzeba to potępić – mówi ks. Arkadiusz Lechowski.

– W piątek nagle zaczęły urywać się telefony z prośbą o interwencje psychologa. Mail zaufania znów został zasypany. Początkowo nie wiedziałem, co się dzieje. Dopiero później zobaczyłem wystąpienie Kai Godek i Krzysztofa Kasprzaka – mówi prezes stowarzyszenia Tęczowi Społecznicy w Łodzi Mariusz Ławnik.

W piątek 9 lutego odbyło się pierwsze czytanie kontrowersyjnego obywatelskiego projektu ustawy „Stop LGBT” w Sejmie. Na mównicę wyszedł Krzysztof Kasprzak, przedstawiciel wnioskodawców jednego z projektów obywatelskich.

– Wszystko zaczęło się od tego, że marszałek Hołownia odmroził zamrażarkę i wszystkie projekty obywatelskie. W tym jeden z projektów złożony w 2021 roku, który polegał na zakazaniu organizowania zgromadzeń środowiskom LGBT. W trakcie uzasadnienia jeden z projektodawców łączył środowisko LGBT z brutalnymi aktami pedofilii. Na co zareagował marszałek Hołownia – relacjonuje świadek piątkowych wydarzeń, poseł Marcin Józefaciuk.

Wystąpienie przerwano, Kasprzaka wezwano do tzw. ciemnego saloniku i upomniano. Posłowi dano jednak jeszcze raz szansę na wypowiedzenie się, zastrzegając jednak, by mówić na temat. Zaczęło się jednak na nowo:

– Szukacie pedofilii wszędzie tam, gdzie jej nie ma albo jest jej mało. Najbardziej lubujecie się w Kościele katolickim. Faktycznie tam zdarza się pedofilia. Tam, gdzie w Kościele jest „mafia LGBT-owska” […] Nie będziemy prowadzić dialogu ze środowiskiem, z którego wywodzi się tylu gwałcicieli i oprawców dzieci – mówił Kasprzak.

W tym momencie marszałek Hołownia odebrał głos posłowi, podkreślając, że dalsza rozmowa nie ma sensu, skoro sam wnioskodawca stwierdził, że „nie chce prowadzić dialogu”.

Po przerwie obrady zostały wznowione. – Jako Koalicja Obywatelska zrezygnowaliśmy z dyskusji nad tym punktem, ponieważ uzasadnienie nie miało się w żaden sposób do treści projektu. Posłowie PiS i Konfederacji bardzo bronili tego projektu, chcieli dalszego procedowania. Wtedy wystąpiła pani Kaja Godek, szczując na środowisko LGBT – opowiada Józefaciuk.

Wypowiedzi Godek i Kasprzaka niemal natychmiast spotkały się z krytyką niemal ze wszystkich środowisk. W Łodzi przeciwko mowie nienawiści zaprotestowali między innymi Marcin Józefaciuk czy senator Artur Dunin.

Głos zabrał także ks. Arkadiusz Lechowski: – W tym momencie mamy do czynienia z mową nienawiści wobec osób ze środowiska LGBT. Ale pamiętajmy, że za chwilę taka forma nienawiści może spaść na inne środowiska. A jako terapeuta wiem, że słowa potrafią nie tylko leczyć, ale również zabijać – zaznacza ksiądz.

I dodaje: – Jako osoba duchowna nie opowiadam się za żadną opcją polityczną. Zawsze jednak opowiadam się za drugim człowiekiem. Gdzie dzieje się krzywda, tam należy powiedzieć stop. Natomiast słowa, które padły z mównicy, są niedopuszczalne i są olbrzymią manipulacją.

Więcej w Wyborczej