Dopiero reakcja „The Guardian” wymusiła na Google’u posprzątanie w komentarzach. Wcześniej obraźliwe hasła wyświetlane były w sekcji poświęconej Auschwitz w Mapach Google. I nie mowa tu o kilku komentarzach. „The Guardian” naliczył przeszło 150 wpisów, które użytkownicy pozostawili oceniając muzeum Auschwitz.

Przeglądając „recenzje” byłego nazistowskiego obozu koncentracyjnego można było natknąć się na hasła wielbiące Hitlera, SS czy też po prostu skandalicznie żarty ze śmierci ponad miliona osób, w tym głównie Żydów.

Mimo zgłoszeń poprzez dostępne narzędzia, Google w większości nie usunął ich w ciągu 24 godzin. Co więcej, niektóre „opinie” widniały tam nawet nie od miesięcy, ale lat!

Rzecznik giganta uderzył się w pierś i przyznał, że firma zdaje sobie sprawę z wagi problemu i „wie, że musi działać lepiej”.

Wielu ekspertów, w tym działacze organizacji Community Security Trust zajmującej się chronieniem Żydów przed antysemityzmem, zwracają uwagę na nieodpowiedzialność Google.

Ich zdaniem platforma posiada odpowiednie narzędzia i wiedzę, aby przeciwdziałać takim wydarzeniom. Logicznym jest, że miejsce zagłady może być celem antysemitów, a mimo to Google nie uwzględnił tego w swoich działaniach.

Więcej na dobreprogramy.pl