Bunkier 42 taką nazwę nosi nowo otwarty lokal we Wrocławiu. Swoją wymową nawiązuje do Festung Breslau, elementy wystroju lokalu odsyłają do militariów Twierdzy Wrocław, choć w całość włączone są elementy Hansa Klossa pomysł na taką aranżacje lokalu budzi skrajne uczucia. Tym bardziej, że podczas otwarcia lokalu można było zobaczyć osoby poprzebierane w nazistowskie mundury.
Jak pisze Dorota Wodecka z „Gazety” „knajpa o takim charakterze we Wrocławiu to młyn na wodę dla ugrupowań skrajnie prawicowych z bardzo silnym lokalnym NOP na czele”.
Jeden z czytelników „Gazety” w liście do redakcji napisał: „W 1940 roku jako pięcioletni chłopiec zostałem wraz z rodzicami i starszym bratem wyrzucony z mieszkania w Łodzi i osadzony w obozie. Niewiele mi brakowało do śmierci, tyle ciężkich chorób tam przeszedłem. Teraz miałbym iść do takiej knajpy i bawić się?”