19 kwietnia 2012 roku w ramach obchodów Dnia Pamięci o Holokauście Otwarta Rzeczpospolita zaprosiła warszawskich licealistów do wzięcia udziału w niezwykłych spacerach po Cmentarzu Żydowskim przy ul. Okopowej. Przewodnikiem był znakomity historyk – Jan Jagielski z Żydowskiego Instytutu Historycznego.

Oto jak wspomina wycieczkę jedna z uczennic z LO im. Antoniego Dobiszewskiego:

„Tędy nie przejdziemy.  Dziś odbywa się tu pogrzeb. Widzicie tych wszystkich rabinów? Zjechali z całej Warszawy” .

To prawda, było ich wielu. Mężczyźni o posępnych twarzach, w długich płaszczach i z głowami okrytymi jarmułkami, w milczeniu przypatrywali się wchodzącej, kolorowo ubranej grupce młodzieży.  To byliśmy my. Będąc zaproszonymi  na wycieczkę po Warszawskim Cmentarzu Żydowskim, z chęcią wszyscy się na nią wybraliśmy. Nie najprzyjemniejsza  pogoda, jaka panowała tego dnia w pewien tajemniczy sposób złączyła się z zimnymi spojrzeniami oczekujących na uroczystość  Żydów. Osobiście poczułam dreszcz przebiegający po moich plecach. Mimo dużej ciekawości, nie czułam się pewnie wchodząc na teren tego kirkutu.

Wzruszająca przedmowa naszego przewodnika spowodowała, że już na wstępie nabrałam ogromnego szacunku oraz zainteresowania obiektem naszej wyprawy. Po wejściu dawną bramą, służącą niegdyś powozom wiozącym martwych ludzi i minięciu grupy warszawskich chasydów, ruszyliśmy w głąb cmentarza.

Był on olbrzymi. Po jednej stronie macewy mężczyzn, z innej zaś jedynie pomniki pochowanych kobiet. Wszystko jakby miało swoje miejsce, pewien układ. Nie można było jednak nie doświadczyć  wszechogarniającego poczucia chaosu. Pomniki grobów uginały się tak bardzo, że niemal na sobie leżały. Gęsty zielony mech pokrył większość starych macew. Były one w na tyle złym stanie, że niejeden Żyd miałby trudność by odczytać z nich hebrajskie zapisy. W starej części cmentarza widać także spore wypiętrzenia, spowodowane utworzeniem kolejnej warstwy do grzebania zmarłych.

Nagrobki znajdujące się na żydowskim cmentarzu są często bardzo interesujące. Zaskakują one różnorodnością swoich form. Osobiście bardzo zainteresowało mnie to, że spotkać tutaj możemy także niezwykle rzadkie nagrobki z zakazanymi w judaizmie przedstawieniami postaci ludzkich.  Autorzy takich nagrobków za pomocą figury ludzkiej chcieli wyrazić rozpacz, smutek czy poczucie beznadziei. Redukowali oni ich wyraz jedynie do gestu, skłonu, pochylenia, a same postaci bywały najczęściej przesłonięte, ukryte, wciosane w kamień lub sprawiające wrażenie, jakby się z niego wydobywały.

Podczas spaceru po wolskim cmentarzu, mimowolnie czytałam tablice grobowe w języku polskim (Gdy jesteśmy na katolickim cmentarzu, rzadko możemy natrafić na grób ofiary jakiegoś tragicznego wypadku). Tym bardziej wzruszające jest to, jak na warszawskim kirkucie ciężko znaleźć pomnik nieupamiętniający Żydów zmarłych lub zamordowanych w getcie, bojowników powstania w getcie warszawskim czy Żydów walczących w konspiracji. Na niejednym grobie z okresu Holocaustu możemy znaleźć pełne bolesnych emocji napisy.

Spacer po Warszawskim Cmentarzu Żydowskim wywarł na mnie duże wrażenie. Niezwykle cieszę się, że to właśnie nam przypadła możliwość zwiedzenia tego miejsca i wysłuchania na jego temat wykładu. Szczególnie usatysfakcjonował mnie fakt, że tak trudny temat, jakim jest kultura żydowska i historia Żydów za czasów wojen, została przedstawiona nam w jasny i dość wyczerpujący sposób.

Pod sam koniec wycieczki, nasz przewodnik zapytany o zły stan miejsca,  na którym się znajdujemy odrzekł:

„Ten cmentarz umiera, on musi umrzeć…”

Wyraźnie słychać było, że człowiek ten pogodził się już dawno ze swoimi słowami. Pytanie bowiem nie wzruszyło go,  a odpowiedz na nie znał jeszcze przed jego wysłuchaniem.  Zapewne miał rację…

Fascynujące a zarazem przerażające jest to, w jak szybkim tempie ta nekropolia zamiera, jak bardzo jej pomniki wchłania przyroda, a ludzie nie chcą lub też nie potrafią temu  przeciwdziałać. Jak zwykle za mało chęci, lub pieniędzy by zabezpieczyć to miejsce przed dalszym niszczeniem. Czym jest to spowodowane? Może tym, że po mimo długiej wspólnej przeszłości, Żydzi i Polacy wiedzą o sobie wciąż tak niewiele.

Ola Gacparska, klasa II e

 Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć:

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.10151010947847037.485853.173011312036&type=1