104 lata temu, 1 stycznia 1919 roku, w białoruskim Homlu, urodził się Marek Edelman.

Paula Sawicka tak pisze w tym dniu:

1 stycznia w dniu urodzin Marka Edelmana, myślę o tym co by powiedział nam dziś, gdy na granicy polsko-białoruskiej funkcjonariusze państwa polskiego ludzi uciekających do wolności, do bezpieczniejszego świata traktują okrutnie i bezdusznie, zaś niosących im pomoc ścigają i karzą. I takie słowa znajduję:

„Europa Zachodnia wzniosła nowy mur dzielący ludzi, sama zamknęła się w getcie dla bogatych. […] Niedorzecznością jest sądzić, że da się przez dłuższy czas utrzymać getto dla bogatych, że mury wokół bogatej Europy powstrzymają napór głodnych. Głód obala wszelkie mury. Głodni z Afryki przyjdą do bogatej Europy. Nie ochroni nas żadne prawo ograniczające migracje.”

Co Marek Edelman powiedziałby dziś, gdy blisko od roku na naszych oczach na szpitale, szkoły i teatry sąsiedniej Ukrainy spadają bomby, bestialsko morduje się tam ludność cywilną, gwałci i rabuje.” I znajduję jego przesłanie:„Mówienie o powstaniu w getcie, ma tylko jeden sens: przypominanie światu, że ludobójstwo jest zbrodnią przeciwko samej istocie człowieczeństwa i że nie można być bezkarnie obojętnym świadkiem, bo wychodzi się z tego okaleczonym. Dlatego dla dobra nas samych nie powinniśmy patrzeć na dzisiejsze zbrodnie w milczeniu, tak jak patrzono przed laty na Holocaust. Musi powstać jakiś ruch, zdolny wymuszać na rządach demokratycznej, sytej Europy czynne przeciwstawianie się ludobójstwu i pomaganie ofiarom.”

Kim był Marek Edelman? Wciąż widzę go jako człowieka konsekwentnie, przez całe długie życie kierującego się spójnym systemem wartości – bez względu na to w jakim czasie i w jakiej roli występował – gońca w szpitalu, dowódcy czy podkomendnego w czasie wojny, działacza jakim był przez całe życie czy lekarza. Te wartości (m.in. odwaga podejmowania decyzji i przyjmowania za nie odpowiedzialności, wrażliwość i empatia, zwłaszcza wobec słabszych, miłość i niekierowanie się nienawiścią, sprzeciw wobec zła i obojętności) oraz pewne cechy charakteru (wśród nich wytrwałość, konsekwencja, zdecydowanie, a nawet nieustępliwość) od zawsze kierowały działaniami Marka Edelmana, który był zarazem człowiekiem mądrym, otwartym na wiedzę i inteligentnym. Powiedziałabym nawet, że te cechy Marka Edelmana czyniły jego działania, zwłaszcza w sytuacjach trudnych, niemal przewidywalnymi. Marek Edelman, jak każdy z nas, miał też wady i ten obraz wypada uzupełniać opisem jego słabości. Ale to mój pogląd i mój sposób przedstawiania postaci Marka Edelmana, który zbudowałam przez 30 lat naszej przyjaźni.