Prezydent Lublina Krzysztof Żuk złożył zażalenie na decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie politycznych aktów zgonu. – Gdy zginął Paweł Adamowicz, wszyscy zobaczyliśmy, do czego może doprowadzić błaha z pozoru mowa nienawiści – uważa.

W 2017 r. Młodzież Wszechpolska wystawiła prezydentom 11 polskich miast, w tym prezydentowi Lublina Krzysztofowi Żukowi, tzw. polityczne akty zgonu. Prokuratura już raz umorzyła śledztwo w tej sprawie. 

Żuk nie zgadza się z takim działaniem prokuratury. Przypomina, że niedawno na jego adres mailowy przyszedł e-mail z groźbami: „Zadźgam cię jak Adamowicza”, „długo nie pożyjesz”, „pożegnaj się z rodziną”, „zabiję cię na dniach”, „zginiesz, k…, za to, co mi zrobiłeś”. – Tymczasem Prokuratura Okręgowa w Gdańsku ponownie umorzyła sprawę opublikowania przez Młodzież Wszechpolską politycznych aktów zgonu i klepsydr politycznych 11 prezydentów polskich miast, w tym Lublina, nie doszukując się w tych działaniach znamion czynu zabronionego. Uważam, że to wyraz pobłażania wobec takich działań pełnych nienawiści, szerzących wrogość do konkretnych osób. Prezydenci miast co jakiś czas otrzymują podobne groźby. Autorzy politycznych aktów zgonu prezydentów miast, „twórcy” innych komentarzy czy e-maili pełnych nienawiści i gróźb mogą w efekcie dojść do przekonania o swojej bezkarności, a to z kolei może zachęcić do bardziej zuchwałych działań – uważa Żuk. 

Prezydent Lublina przypomina, że 13 stycznia 2019 r. w Gdańsku, gdy zginął Paweł Adamowicz, wszyscy zobaczyli, do czego może doprowadzić błaha z pozoru mowa nienawiści z internetowych komentarzy. Jemu Młodzież Wszechpolska również wystawiała polityczny akt zgonu.

– Dlatego złożyłem do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku oraz Sądu Okręgowego w Gdańsku zażalenia na decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie opublikowania politycznych aktów zgonu. Mowa nienawiści nie może pozostawać bez reakcji – dodaje. 

Źródło: wyborcza.pl