„Środowiska faszystowskie służą władzy do utrzymania w ryzach i zabezpieczania narodowo-katolickiej, wrogiej różnorodności i prawom człowieka wizji Polski, która coraz częściej staje się przemocową praktyką podniesioną do rangi prawa (przeciw obywatelskim wolnościom, mniejszościom, społeczności LGBT+, samostanowieniu kobiet, świeckiemu państwu)”. Stąd cyniczna kalkulacja, by finansować brunatne inicjatywy – pisze w oświadczeniu z 27 czerwca 14 aktywistek Strajku Kobiet, które stanęły z transparentem „Faszyzm Stop” na Moście Poniatowskiego w Warszawie – na trasie Marszu Niepodległości 11 listopada 2017. List poparło 150 znanych osób życia publicznego.

Każdy z nas może podpisać petycję do ministra Glińskiego

Poniżej treść listu 14 Kobiet z Mostu wraz z listą sygnatariuszy i sygnatariuszek.

W ostatnich dniach ogłoszono wyniki konkursu o dotacje z Funduszu Patriotycznego, który powstał w marcu 2021 r. z inicjatywy premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Piotra Glińskiego. Pieczę nad nim sprawuje państwowa instytucja kultury podlegająca Ministrowi Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej. Szefuje mu od wielu lat kojarzony z PiS Jan Żaryn.

Największe wsparcie otrzymały inicjatywy związane z Robertem Bąkiewiczem, wywodzącym się z Obozu Narodowo-Radykalnego działaczem o wyraźnie faszystowskich poglądach.

Stowarzyszenie Straż Narodowa na projekt „Bezpieczeństwo i profesjonalizm w trakcie organizacji i przebiegu wydarzeń patriotycznych i religijnych – warunkiem koniecznym w utrwalaniu tożsamości kulturowej” otrzyma 1.700.000 zł, a Stowarzyszenie Marsz Niepodległości na realizację zadania „Marsz Niepodległości – nowoczesność i tradycja” – 1.300.000 zł. Kwoty te przyznano według klucza, który przez Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej został opisany jako przedsięwzięcia inwestycyjne, infrastrukturalne i szkoleniowe, mające na celu wzmacnianie instytucjonalne i organizacyjne tzw. „zaplecza obozu patriotycznego” .

Inna organizacja o rysie faszystowskim, Młodzież Wszechpolska, otrzymała kwotę 100.000 zł, zgodnie z kryterium opisanym jako „projekty kulturalne, edukacyjne i naukowe – konferencje, odczyty, koncerty”.

Teraz kilka słów na temat niezbyt odległej historii, tytułem krótkiego uzasadnienia naszego wystąpienia w sprawie. Jesteśmy aktywistkami, które 11 listopada 2017 r. podczas tzw. Marszu Niepodległości w Warszawie, organizowanego przez Roberta Bąkiewicza (szczodrze obdarowanego przez ministra Glińskiego), stanęły pokojowo na jego drodze z symbolicznym przekazem „FASZYZM STOP”.

Zostałyśmy pobite, oplute i znieważone, ale to nas pociągnięto do odpowiedzialności przed sądem za „zakłócanie legalnego zgromadzenia”.

Wygrałyśmy ten proces, w sentencji wyroku zaś sąd stwierdził, że nie można obywatelom zakazać pokojowego protestu w ważnej społecznie sprawie, tj. głośnego mówienia NIE niesłychanie groźnym zjawiskom.

W innej sprawie, wytoczonej przez nas Marszowi Niepodległości, prokuratura wprost stwierdziła, że przemoc, jaka nas dotknęła, była „dopuszczalnym wyrażaniem niezadowolenia”. Postulat nacjonalistów, by otworzyć dla nas komory gazowe, prokuratura zbyła wymownym milczeniem.

Czyż nie jest to zielone światło dla motywowanej skrajnym nacjonalizmem przemocy? Jak wiele trzeba jeszcze, byśmy wspólnie powiedzieli dość? Do czego prowadzi skrajny nacjonalizm, dobitnie pokazują biografie części osób, które poparły nasze stanowisko – Haliny Birenbaum, Wandy Traczyk-Stawskiej czy Mariana Turskiego. Ich losy są świadectwem, że „faszyzm nie spadł z nieba”.

Faszyzacja przestrzeni publicznej w Polsce jest faktem, a nie tezą publicystyczną.

Mówią o tym zjawisku jego badacze i naukowcy, sądy w wyrokach, społecznicy, aktywiści, ludzie mediów. Skrajny nacjonalizm nie jest, jak chcieliby go widzieć niektórzy, „kibolskim marginesem” i specyficznym folklorem przeżywającym swoje efektowne apogeum każdego 11 listopada. Brunatne środowiska zasiadają w parlamencie, spółkach skarbu państwa, agendach rządowych, odpowiadają za edukację (jaskrawym przykładem minister Przemysław Czarnek), aktywnie kształtują rzeczywistość lokalną i centralną. To nie tylko ulica, to od wielu lat profesjonalnie realizowany know-how.

Chcemy więc, by to wybrzmiało wyraźnie, by minister Gliński usłyszał: w ten sposób realizowana „polityka historyczna” jest de facto defraudacją kultury i sprzeniewierzeniem jej pozytywnego, inkluzywnego i różnorodnego dziedzictwa.

Jest jej zakłamywaniem i redukowaniem do prymitywnego narzędzia propagandowego, obliczonego na realizowanie groźnych politycznych celów.

Chcemy, by szef resortu nadzorującego polską kulturę wiedział, że każda publiczna złotówka przekazana organizacjom promującym zbrodnicze ideologie jest tragicznym działaniem na szkodę obywateli Polski.

Niszczy ich prawa do obcowania z kulturą, która nie rozpowszechnia treści wrogich wobec określonych grup społecznych. Panie ministrze, czy jest Pana życzeniem zapisanie się w historii jako promotor idei faszystowskiej?

Czy jest Pan gotów wziąć odpowiedzialność za to, że publiczne pieniądze zostaną użyte – jak wskazuje wieloletnia praktyka Marszu Niepodległości organizowanego przez Roberta Bąkiewicza – na przemoc, zastraszanie, szkolenia z obsługi broni, materiały pirotechniczne, podpalanie mienia, materiały propagandowe promujące mowę nienawiści i eksterminację „wrogów ojczyzny”? Jaki to ma związek z kulturą? Żądamy wyjaśnień!

Gorąco namawiamy wszystkich ludzi dobrej woli, zwłaszcza tych o rozpoznawalnym społecznie dorobku, by wykorzystali swój autorytet do nagłośnienia haniebnego faktu, że nasze państwo finansuje inicjatywy jawnie propagujące homofobię, nienawiść na tle religijnym i etnicznym, odwołujące się do zbrodniczych ideologii zakazanych polskim prawem, w tym Konstytucją RP – tj. do nazizmu i faszyzmu.

Środowiska faszystowskie służą władzy do utrzymania w ryzach i zabezpieczania narodowo-katolickiej, wrogiej różnorodności i prawom człowieka wizji Polski, która coraz częściej staje się przemocową praktyką podniesioną do rangi prawa (przeciwko obywatelskim wolnościom, mniejszościom, społeczności LGBT+, samostanowieniu kobiet, świeckiemu państwu, itd.).

Uważamy również, że powołana przez ministra Glińskiego instytucja kultury jest tworem sztucznym, obliczonym na dotowanie z naszych podatków popleczników partii rządzącej.

Pora postawić skuteczną tamę zjawisku brunatnienia przestrzeni publicznej. Wszyscy mamy prawo żyć w kraju, który nie będzie przypominał najbardziej ponurych kart historii XX wieku.

14 Kobiet z Mostu:

Maria Bąk-Ziółkowska

Ewa Błaszczyk

Beata Geppert

Kinga Kamińska

Katarzyna Kwiatkowska

Lucyna Łukian

Zofia Marcinek

Agnieszka Markowska

Izabela Możdrzeń

Monika Niedźwiecka

Elżbieta Podleśna

Katarzyna Szumniak

Agnieszka Wierzbicka

Krystyna Zdziechowska

Nasz list otwarty poparły następujące osobistości kultury, nauki i szeroko pojętego życia publicznego:

Paweł Althamer, rzeźbiarz

Tadeusz Bartoś, filozof

Radosław Baszuk, adwokat

Anna Baumgart, artystka wizualna, scenarzystka, producentka

Edwin Bendyk, publicysta

Marek Beylin, dziennikarz

Bogdan Białek, psycholog, działacz społeczny

Konrad Bieliński, matematyk

Anna Bikont, dziennikarka, pisarka

Halina Birenbaum, pisarka

Małgorzata P. Bonikowska, dziennikarka

Marek Borowik, prawnik, przedsiębiorca

Halina Bortnowska, teolożka

Igor Brejdygant, pisarz

Stanisław Brejdygant, aktor, pisarz

Alina Cała, historyczka

Beata Chmiel, menadżerka kultury

Beata Chomątowska, pisarka

Sylwia Chutnik, pisarka

Izabella Cywińska, reżyserka

Krzysztof Czyżewski, reżyser, animator kultury

Jacek Dehnel, pisarz

Patrycja Dołowy, pisarka

Artur Domosławski, pisarz, dziennikarz

Jacek Dubois, adwokat

Dominika Dudek, lekarka psychiatra

Barbara Engelking, badaczka Zagłady

Feliks Falk, reżyser

Natalia Fiedorczuk, pisarka

Andrzej Franaszek, literaturoznawca

Bogdan Frymorgen, dziennikarz, pisarz

Tadeusz Gadacz, filozof

Grzegorz Gauden, wydawca, pisarz

Konstanty Gebert, publicysta

Agnieszka Glińska, reżyserka teatralna

Regina Gogol, pisarka, tłumaczka

Piotr Gordon, publicysta

Ewa Gorządek, historyczka sztuki

Jan Grabowski, historyk

Agnieszka Graff, pisarka

Manuela Gretkowska, pisarka

Hanka Grupińska, pisarka

Piotr Gruszczyński, dramaturg, krytyk teatralny

Mikołaj Grynberg, pisarz

Remigiusz Grzela, pisarz

Izabella Gustowska, artystka intermedialna

Karolina Hamer, sportsmenka paraolimpijska, pływaczka

Maciej Hen, pisarz

Agnieszka Holland, reżyserka

Zbigniew Hołdys, muzyk

Inga Iwasiów, pisarka

Andrzej Jakimowski, reżyser filmowy

Katarzyna Janowska, publicystka