Wiele ważnych słów padło na niedzielnym Marszu Pamięci (z okazji 75. rocznicy likwidacji krakowskiego getta) – o wspólnej pamięci, szacunku, antysemityzmie. Zabrzmiał wreszcie głos polskiego Kościoła. Polacy, Żydzi, polscy Żydzi, żydowscy Polacy – kilkaset osób spotkało się w niedzielne południe na placu Bohaterów Getta. W miejscu, gdzie 75 lat wcześniej rozpoczęła się pacyfikacja krakowskiego getta. Tu krakowscy Żydzi byli mordowani, a ci, którzy przeżyli, ruszyli w drogę do obozu koncentracyjnego KL Płaszów.

– Coraz mniej jest wśród nas ludzi, którzy mogą opowiedzieć o tamtych wydarzeniach. Tym bardziej więc chcemy im okazać naszą solidarność i serce – zapewniał kardynał Stanisław Dziwisz. – Co możemy więc dla nich zrobić? Pokazać, jak bardzo cenimy ich wkład w rozwój naszego miasta, a przede wszystkim ofiarę życia, którą złożyli. Módlmy się, każdy według własnej tradycji, za tych, którzy zginęli i tych, co przeżyli i wciąż niosą lęk, że to wszystko może raz jeszcze się zdarzyć. Marsz Pamięci to pozytywny znak, że manipulacja i nienawiść przegrywają z prawdziwym szacunkiem do drugiego człowieka. Jedyne, co dziś się liczy, to właśnie szacunek. Szalom!

Więcej w Wyborczej