Moustafa Fatota, mieszkający we Wrocławiu Egipcjanin, promował Europejską Stolicę Kultury. Niestety, przekonał się, że Wrocław nie jest wcale miastem otwartym. Napadło na niego czterech osiłków i brutalnie pobiło. Moustafa trafił do wrocławskiego szpitala. W pewnej chwili zorientowałem się, że ktoś jest za mną, odwróciłem się i dostałem pięścią w twarz. Mówię po polsku słabo, ale rozumiem, co to znaczy „czarny”, „kurwa”, „Arab” i „wyp…..ć”- mówi poszkodowany.  Dodaje, że był trzeźwy, bo nie pije alkoholu.

Poobijany i ze złamanym nosem trafił do szpitala. Zgłosił się także na policję. Mundurowi zapewniają, że sprawdzą monitoring i postarają się namierzyć sprawców.

Więcej na wyborcza.pl