„Powoduje ono trwały uszczerbek na zdrowiu i narusza prawo dzieci do samookreślenia się co do religii, którą wyznają” – brzmiało orzeczenie sądu apelacyjnego w Kolonii. Zabronił on tym samym przeprowadzania tradycyjnego wśród żydów i muzułmanów rytuału. Przedstawiciele wspólnot religijnych ostro krytykują wyrok.   

Prawdziwa burza rozpętała się tuż po ogłoszeniu wyroku w sprawie lekarza, który dokonał obrzezania 14 – letniego muzułmanina na prośbę jego rodziców. Podczas zabiegu doszło do komplikacji, a chłopiec trafił do szpitala. Wówczas sprawę skierowano do prokuratury. Sąd pierwszej instancji uniewinnił lekarza podobnie jak sąd apelacyjny. Jednakże uznał on obrzezanie za przestępstwo. Wyrok ma charakter precedensowy i choć sądy w Niemczech nie są zobowiązane powielać decyzji, to nie ulega wątpliwości, że odtąd sugerować się będą wydanym przez sąd w Kolonii orzeczeniem. Podobnie lekarze dokonujący obrzezania dzieci muzułmańskich czy żydowskich od tej pory winni być świadomi, iż czyn ten może być karalny.

Centralna Rada Żydów w Niemczech twierdzi, że sąd niesłusznie miesza się do autonomii wspólnot religijnych, zaś wyznawcy islamu oceniają wyrok jako krok w tył w procesie integracji muzułmanów w tym kraju. Również działacze chrześcijańscy ostro protestują przeciwko ingerencji państwa w zwyczaje religijne.

Zdania konstytucjonalistów są w tej sprawie są jednak podzielone. Jedni twierdzą, iż jest to ukłon w stronę samych lekarzy, którzy mają wątpliwości czy należy dokonywać zabiegu obrzezania oraz dzieci, które ich zdaniem same powinny decydować o przynależności do danej religii. Drudzy potępiają wyrok sądu wskazując na jego antyreligijny charakter, który tylko pogłębi podziały w społeczeństwie.

 

Więcej… http://wyborcza.pl/1,75477,12025611,Niemiecki_sad_zabrania_obrzezania.html#ixzz1z4fM9yJA