Kto próbuje tłumaczyć przemoc koniecznością obrony chrześcijańskich wartości, staje po stronie kłamstwa – mówi biskup Damian Muskus OFM. Wczoraj w krakowskiej bazylice franciszkanów odbyła się Msza św. na zakończenie Kongresu Międzynarodowej Wspólnoty Ekumenicznej. Uczestniczyli w nim delegaci z różnych państw Europy. Kongres odbył się pod hasłem „Miłość Chrystusa przynagla nas”. Homilię wygłosił krakowski biskup pomocniczy Damian Muskus. Odwołując się do słów Modlitwy Pańskiej, podkreślił, że ten, kto zwraca się do Boga „Ojcze”, nie może żyć tak, by ludzie nie widzieli w nim dziecka Bożego. – Kto woła do Boga „przebacz nam”, nie może używać języka pogardy, przemocy i nienawiści wobec inaczej myślących. Kto Boga ma na swoich ustach, nie może jednocześnie wykrzykiwać nimi przekleństw – mówił.

– W żadnej sytuacji konflikty nie mogą być usprawiedliwiane religią. Kto próbuje tłumaczyć przemoc wiarą w Boga i koniecznością obrony chrześcijańskich wartości, staje po stronie kłamstwa, a nie miłości, służy siłom zła, a nie królestwu Bożemu – zaznaczył.

Źródło: wiez.com