Komisja Kontroli, Etyki i Dyscypliny UEFA ukarała Polski Związek Piłki Nożnej. To efekt zdarzeń z meczu eliminacji mistrzostw Europy w Pradze, w którym Biało-Czerwoni przegrali z gospodarzami (1:3). Kara jest nie tylko finansowa, ale też dotycząca ew. konsekwencji na kolejne mecze w Polsce.

Przypomnijmy, że drużyna trenera Fernando Santosa od porażki rozpoczęła eliminacje do mistrzostw Europy 2024. Biało-Czerwoni przegrali w Pradze (1:3) z Czechami, po czym potrafili minimalnie (1:0) ograć u siebie na PGE Narodowym Albańczyków. Jak się jednak okazuje, w stolicy naszych południowych sąsiadów zawiedli nie tylko piłkarze, ale i kibice.

UEFA na Polski Związek Piłki Nożnej nałożyła 8 tysięcy euro kary za odpalenie środków pirotechnicznych na stadionie oraz dodatkowe 10 tysięcy euro za rasistowskie zachowania Polaków. O ile w tym pierwszym przypadku, to już niemal „tradycja”, to w przypadku rasizmu, można napisać wprost o wstydzie.

Wg informacji TVP Sport obserwatorzy UEFA mieli mieć zastrzeżenia do flagi, na której znajduje się krzyż celtycki. Taki symbol jest często wykorzystywany przez tzw. ruchy neonazistowskie. Dodatkowo miały być słyszane rasistowskie przyśpiewki z sektora zajmowanego przez kibiców z Polski.

To jednak nie koniec złych informacji dla PZPN. UEFA zdecydowała się również na ograniczenie o 2000 miejsc pojemności stadionu, na którym Polska ma rozegrać najbliższy mecz. Mowa rzecz jasna o PGE Narodowym. To dodatkowy punkt kary ze strony UEFA, poza finansową, choć jest ona w tzw. zawieszeniu. Co to oznacza? Europejska centrala daje szansę na poprawę dla kibiców Biało-Czerwonych. W przypadku kolejnego przewinienia nie będzie już pobłażania względem PZPN i fanów.

Więcej na sport.wprost.pl