Nieopodal Parku Pamięci Wielkiej Synagogi w Oświęcimiu odbywa się budowa nowego parkingu podziemnego. Polscy archeolodzy postanowili wykorzystać tę sytuację i przeprowadzili wykopaliska w tym miejscu. Kilka dni temu badaczom udało się odnaleźć pozostałości mykwy wykonanej z drewna dębowego, która znajdowała się kilka metrów pod ziemią. 

– Początkowo, gdy odkopaliśmy kilka schodów prowadzących w dół i drewnianą podłogę, wydawało się, że może to być fragment drewnianej chaty. Po zdjęciu kolejnych warstw ziemi okazało się, że jest to drewniana mykwa – mówi cytowany przez portal „Oświęcim Nasze Miasto” archeolog Grzegorz Mądrzycki z Pracowni Archeologicznej Turris.

Wstępna identyfikacja wykazała, że może pochodzić nawet z XVII lub XVIII wieku. Tomasz Kuncewicz, dyrektor miejscowego Muzeum Żydowskiego, w rozmowie z Polską Agencją Prasową, zauważa, że mykwa może pochodzić z wczesnego okresu osadnictwa żydowskiego w Oświęcimiu.

Historycy są jednak zgodni co do tego, że Żydzi żyli w Oświęcimiu znacznie wcześniej. Jednak pierwsze wzmianki pochodzą z „Inwentarza procentów wszystkich oświęcimskich”. W dokumencie czytamy, że król Kazimierz Jagiellończyk potwierdził nadane w przeszłości przywileje. Żydzi w mieście zajmowali się głównie propinacją (produkcją i sprzedażą alkoholu w obrębie posiadanych dóbr), lichwą i handlem.

Więcej w National Geographic