14 stycznia 2019 roku odszedł Paweł Adamowicz – Prezydent Gdańska.

Jego tragiczna śmierć – człowieka otwartego, zaangażowanego w pomoc grupom i osobom dotkniętym dyskryminacją, walczącego z nienawiścią – była wydarzeniem bez precedensu. Zginął, godzony nożem przez człowieka chorego z nienawiści. Zginął w trakcie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – symbolu społeczeństwa obywatelskiego, zaangażowania Polek i Polaków.

Żadne zło nie bierze się znikąd – zapominamy, że od słów do czynów wiedzie droga niezwykle krótka. Festiwale nienawiści w publicznej telewizji, szczucie jednej grupy na drugą, odmawianie człowieczeństwa uchodźcom, osobom LGBT, ataki na nauczycieli i sędziów. To wszystko nakręca spiralę nienawiści. Nienawiści, która zabija.

W naszych sercach i umysłach pobrzmiewają jak echo słowa Edmunda Burke: „Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili”.