– Sąd Okręgowy w Warszawie na 9 sierpnia wyznaczył ogłoszenie wyroku w sprawie, jaką wytoczyła eurodeputowana Róża Thun (PO) europosłowi Ryszardowi Czarneckiemu (PiS). Chodzi o wypowiedź, w której porównał ją do „szmalcownika”. Spór pomiędzy europarlamentarzystami toczy się od wielu miesięcy. W styczniu 2018 roku Ryszard Czarnecki w jednym z wywiadów powiedział: „Pani von Thun und Hohenstein wystąpiła w roli donosicielki na własny kraj. (…) Podczas II wojny światowej mieliśmy szmalcowników, a dzisiaj mamy Różę von Thun und Hohenstein i niestety wpisuje się ona w pewną tradycję”.

Jak tłumaczył potem Czarnecki, wypowiedź ta była jego reakcją na wystąpienie Thun w materiale niemiecko-francuskiej telewizji, na temat sytuacji polityczno-społecznej w Polsce pod rządami PiS. W materiale pokazano m.in. fragmenty antyrządowych demonstracji, a europosłanka miała zasugerować, że Polska zmierza w kierunku dyktatury.

Wypowiedź Czarneckiego odbiła się szerokim echem na arenie międzynarodowej. W lutym 2018 roku europoseł PiS został odwołany przez większość w europarlamencie ze stanowiska wiceszefa tej instytucji. W kwietniu 2018 r. Czarnecki złożył skargę na decyzję PE w swojej sprawie. Zarzucał w niej, że naruszono jego prawo do obrony czy wysłuchania. W czerwcu 2019 roku sąd UE oddalił skargę europosła na decyzję o pozbawieniu go stanowiska wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego.

„Wytaczam proces Ryszardowi Czarneckiemu. Żądam, by wyprostował publicznie wstrętne słowa” – zapowiedziała w lutym ub. roku europosłanka Róża Thun i skierowała da sądu pozew przeciwko Czarneckiemu. Domaga się w nim publikacji przeprosin w mediach oraz przekazania kwoty 50 tysięcy złotych na rzecz organizacji „Forum Dialogu” oraz stowarzyszenia „Dzieci Holokaustu”.

Więcej na fakty.interia.pl