Dwa razy do roku ratusz miejski w Warszawie przeprowadza badania opinii publicznej w ramach tzw. Barometru Warszawskiego. Ankietowani pytani są m.in. o opinanie na temat pracy władz miasta, o jakość życia w Warszawie. W tym roku, pierwszy raz na prośbę organizacji pozarządowych, pojawiły się pytania o stosunek mieszkańców Warszawy do osób niepełnosprawnych fizycznie i intelektualnie, o stosunek osób o innej narodowości, religii, orientacji seksualnej.
Wyniki pokazały, że warszawiacy są otwarci i tolerancyjni wobec obcokrajowców, osób homoseksualnych. Jednak w komentarzu dla Gazety psycholog Jan Świerszcz z Fundacji na rzecz Różnorodności Społecznej zwraca uwagę „To są postawy deklaratywne, nie wiemy, jak jest naprawdę”. Dodaje „Warszawiacy rozumieją, jakie postawy są nieakceptowalne. Odpowiedzi świadczą o poprawności politycznej, a deklaracje mogą się różnić od rzeczywistości. Potwierdzają to nasze doświadczenia: wielokrotnie słyszeliśmy od obcokrajowców, że mają problemy z wynajęciem mieszkań, np. żąda się od nich wyższych kaucji”.
Z dystansem i ostrożnością do wyników badania odnosi się także doktor Konrad Maj, psycholog społeczny ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej „Jesteśmy względnie otwarci, ale nie przesadzałbym z optymizmem. Sąsiad gej może być, ale dzieci pod jego opiekę już nie oddamy. Boimy się też ludzi z niepełnosprawnością intelektualną: nie wynajęlibyśmy im mieszkania. Sporo pracy przed nami, ale idziemy w dobrym kierunku”.

Barometr Warszawski maj 2013

Więcej w artykule:
Warszawa liderem w kraju: nie boimy się gejów i cudzoziemców