„Polacy też powinni wrzucić tam koktajle. Wyrównałby się stosunki dobrosąsiedzkie”. Chodzi o Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 2 w Przemyślu. Autor tego internetowego wpisu twierdzi bowiem, że najlepszym odwetem za zamach na polski konsulat w Łucku byłoby podpalenie szkoły, w której uczą się Ukraińcy.

„W Przemyślu przy ul. Smolki znajduje się szkoła ukraińska. Polacy też powinni wrzucić tam koktajle. Wyrównałby się stosunki dobrosąsiedzkie”. Taki wpis pojawił się na jednym z przemyskich portali. Szkoła przy Smolki to podstawówka, gimnazjum i liceum co razem tworzy Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 2 im. Markiana Szaszkewicza. Dzieci, młodzież, nauczyciele – razem około 300 osób. Koktajle to oczywiście „koktajle Mołotowa”, łatwopalny płyn w butelkach. Jakby wrzucić takie coś do szkoły dzieci i nauczyciele mogli by spłonąć. I byłby to odwet za zamach na polski konsulat w Łucku.

Wpis oburzył Związek Ukraińców w Polsce – tak jak chyba oburzyłby każdego normalnego człowieka. Związek złożył więc prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstw. Jednak prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa. Związek odwołał się do sądu. A sąd stanął po stronie prokuratury.

Więcej w Newsweeku.