Ruszył proces Marcina K., który w 2015 r w okrutny sposób uśmiercił dwa starsze małżeństwa w Legnicy. Twierdzi, że kierowały nim patriotyczne emocje. Zamożną parę z willi na ul. Oświęcimskiej uznał za zdrajców ojczyzny, skazał na śmierć i wykonał egzekucję. Kobietę na ul. Głogowskiej 31 razy tłukł młotkiem, bo wydawało mu się, że drwi z jego ojca i innych patriotów. W furii zabił także jej niepełnosprawnego męża.

„Zabiłem tych K., bo to była egzekucja. To są zdrajcy. Ono zdradzili ten naród. Jak byliśmy w ciężkich czasach pod okupacją radziecką, to oni byli po drugiej stronie. Oni byli za komunistami. Ja ich nie znam z tamtych czasów. Wiem o ich postawie z opowieści mojego ojca (….). Mój tato osobiście z ich strony niczego złego nie doznał, ale opowiadał mi ogólnie o ich złej postawie. Nie wiem, co K. dokładnie mieli robić przeciwko Polakom, bo to jest tajne, Ja dokonałem na nich egzekucji. To chyba ja sam wydałem na nich wyrok.  Wiedziałem,  gdzie oni mieszkają, Ojciec pokazywał mi okna ich mieszkania. Mówił, że tam mieszkają zdrajcy (…) W dniu rocznicy śmierci mojego taty przyszła mi do głowy myśl, żeby wykonać na nich wyrok.(…) Wybrałem do tego młotek, bo jestem budowlańcem i młotek mi pasuje” – mówił oskarżony.

Więcej na portalu 24legnica.pl