Nad ranem w niedzielę w saksońskim Chemnitz Arabowie zadźgali Niemca. W poniedziałek policja nie była w stanie poradzić sobie z tłumem neonazistów. Tysiące ludzi stało na chodnikach w śródmieściu Chemnitz, trzeciego co do wielkości miasta wschodnioniemieckiej Saksonii, i wykrzykiwało rasistowskie slogany.
Słowa „Ausländer raus” – cudzoziemcy precz – padały na okrągło. Ludzie skupili się wokół pomnika Karola Marksa, monumentu wzniesionego w czasach NRD, gdy miasto przemianowano na Karl-Marx-Stadt, i wzdłuż betonowych budynków przy Strasse der Nationen, głównej miejskiej alei. Trzymali w dłoniach niemieckie flagi. A w stronę policjantów oddzielających ich od kontrdemonstrantów z lewicy leciały nie tylko wyzwiska, ale też kamienie i petardy.
Prawicowcy nieustannie podnosili ręce w nazistowskim pozdrowieniu. W Niemczech za ten gest można pójść do więzienia nawet na trzy lata. Ale policja nie reagowała. Kilkanaście godzin później niemieckie media pisały z oburzeniem, że do miasta ściągnięto zbyt mało funkcjonariuszy. Było ich 600, demonstrantów aż 6 tys.
Więcej na: wyborcza.pl
STOWARZYSZENIE
OTWARTA RZECZPOSPOLITA
Krakowskie Przedmieście 16/18, 00-325 Warszawa
e-mail: otwarta@otwarta.org
tel: +48 22 828 11 21
Biuro czynne dla interesantów:
poniedziałek-piątek: 10.00 - 14.00
Chcesz być na bieżąco?