Sąd Okręgowy w Łodzi na 10 miesięcy więzienia, w zawieszeniu na trzy lata, skazał w środę 41-letniego Piotra T. za pobicie i ubliżanie na tle rasowym i wyznaniowym obywatela Bangladeszu prowadzącego w Brzezinach restaurację z kebabem. Na tym kary się nie kończą, bowiem skazany musi zapłacić Bengalczykowi 2 tys. zł nawiązki oraz zadośćuczynienie czterem interweniującym policjantom, których Piotr T. obrzucił stekiem wulgarnych i obraźliwych wyzwisk. Stróże prawa domagali się po tysiąc złotych dla każdego, jednak sędzia Agnieszka Boczek uznała, że sumy te są zbyt wygórowane. Dlatego zasądziła po 500 zł dla każdego policjanta.

Wyrok nie jest prawomocny. Oskarżony, który odpowiadał z wolnej stopy i na procesie przyznał się do winy oraz przeprosił pokrzywdzonego, nie przybył do sądu. Uzasadniając wyrok sędzia Boczek przyznała, że w sprawie tej nie było niejasności i wątpliwości, bowiem oskarżony przyznał się do winy, zaś pokrzywdzony i policjanci złożyli zgodne zeznania. Wprawdzie 41-latek usprawiedliwiał swoją agresję tym, że był pijany, ale sędzia Boczek podkreśliła, że jest nie do przyjęcia sytuacja, że alkohol mógłby być usprawiedliwieniem.

Więcej w Dzienniku Łódzkim