Paweł W. i Łukasz K. zostali skazani na półtora roku więzienia w zawieszeniu za pobicie czarnoskórego Francuza. Na jego rzecz muszą też zapłacić nawiązkę. Na początku sierpnia ubiegłego roku międzynarodowa grupa znajomych bawiła się w klubie Manana Cafe przy ul. Mikołaja. Jedna z dziewczyn, uczestniczek zabawy, została zaczepiona. Koledzy stanęli w jej obronie. Zostali pobici, szczególnie ucierpiał czarnoskóry Francuz. Musiał przejść skomplikowaną operację oka. Napastnicy nie tylko bili go, ale też wyzywali od „czarnuchów”. W sądzie zeznał, że po tym wydarzeniu wyjechał z Polski. – Miałem dość zaczepek, znieważania, odgłosów małpy, jakie wydawano na mój widok – mówił.

Mecenas Jacek Kruk, pełnomocnik pokrzywdzonych, mówi, że wyrok jest dla nich satysfakcjonujący.

Więcej w Wyborczej