Według opisu zbiórki neonaziści chcieli jedynie dialogu z „czerwoną władzą samorządową”, ściga ich skorumpowana prokuratura, a dziennikarz „Wyborczej” jest „czerwonym robakiem”.

Takie stwierdzenia znalazły się w opisie internetowej zbiórki pieniędzy na popularnym portalu Zrzutka.pl. Autor pisał o „nadmuchanej nagonce czerwonych mediów” na przedstawicieli Zjednoczenia Nacjonalistów Ojczyzny Polskiej. To samozwańcza organizacja Tomasza Kusiaka, 49-letniego neonazisty z Poznania. Nie ma po niej śladu w rejestrze stowarzyszeń.

Na początku sierpnia Tomasz Kusiak zignorował wydany przez urząd miasta zakaz zgromadzenia i przeprowadził przez centrum Poznania neonazistowski marsz. Razem z nim szło sześciu mężczyzn. Z głośników odtwarzali piosenkę neonazistowskiej kapeli Konkwista 88 o „jednym wodzu”, czyli Adolfie Hitlerze.

Dwa tygodnie później Kusiak w identycznym stroju przyszedł do urzędu miasta. Umówił się na rozmowę z Patrykiem Pawełczakiem, dyrektorem gabinetu prezydenta Poznania. Chciał się dowiedzieć, dlaczego prezydent Jaśkowiak nie objął honorowym patronatem neonazistowskiego zgromadzenia.

Do rozmowy nie doszło – dyrektor Pawełczak zawiadomił prokuraturę o propagowaniu neonazizmu i nienawiści na tle rasowym.

Kilka dni później na portalu Zrzutka.pl pojawiła się zbiórka dla neonazistów z Poznania. Z opisu wynikało, że założyła ją kobieta o nazwisku Kusiak, a zebrane pieniądze mają pójść na opłacenie prawnika. Neonaziści czują się pomówieni nazywaniem ich neonazistami i chcą podjąć kroki prawne. 

W opisie zbiórki znalazła się informacja o „nagonce nakręconej przez czerwonego robaka o nazwisku Żytnicki z Gazety Wyborczej, (…), od wielu lat opłacanego ze smarowania artykułów na zlecenie”. 

Według opisu neonaziści przyszli do urzędu miasta „w dobrej wierze dialogu z czerwoną władzą samorządową”. Byli nastawieni pokojowo, zostali niesłusznie pomówieni o neonazizm i rasizm.

„Skorumpowana poznańska prokuratura pod naciskami czerwonych robaków, na ich zlecenie usilnie szuka kwalifikacji karnej na postawienie zarzutów przedstawicielom ZNOP” – taki zarzut znalazł się w opisie zbiórki.

Więcej w Wyborczej