Tuż po uroczystościach ku czci rocznicy wymordowania przez Niemców biłgorajskich Żydów nieznani sprawcy zniszczyli obelisk upamiętniający ich obecność w mieście. – To pierwszy taki przypadek – mówi Artur Bara z Biłgorajskiego Stowarzyszenia Kulturalnego im. Singera.
Przed wybuchem II wojny światowej w 8-tysięcznym Biłgoraju na Lubelszczyźnie żyło ponad pięć tysięcy ludzi narodowości żydowskiej. Zdecydowana większość z nich została wymordowana na początku listopada 1942 r. w obozie zagłady w Bełżcu.
W czwartek, 2 listopada przed kirkutem przy ul. Marii Konopnickiej w Biłgoraju, przy Ścianie Pamięci, jak co roku odbyła się uroczystość upamiętniająca wydarzenia z 1942 r. Poprzedziła ją minuta ciszy. Przed Ścianą Pamięci złożono wieńce i zapalono znicze.
– Biłgoraj zawsze był miastem wielokulturowym. W jego historii zawsze łączyły się nacje i narody. Zawsze żyliśmy w zgodzie. Dlatego uhonorowanie wszystkich pomordowanych mieszkańców naszego miasta jest naszym obowiązkiem – przemawiał Jarosław Bondyra, zastępca burmistrza Biłgoraja.
– Trzeba przypominać taki czas, bo przecież w każdej chwili może się to powtórzyć. To, co wydawało się nam nierealne, Niemcy, naród, który wydał tylu światłych, wspaniałych ludzi, w ciągu kilkunastu lat stał się mordercą. Tak się stało dzięki propagandzie. Dlatego trzeba o tym głośno mówić, przestrzegać – dodawał Artur Bara z Biłgorajskiego Stowarzyszenia Kulturalnego Isaaca Bashevisa Singera.
Kilkanaście godzin później w nocy z czwartku na piątek (z 2 na 3 listopada) nieznani sprawcy zniszczyli obelisk upamiętniający biłgorajskich Żydów znajdujący się w miejscu zburzonej przez Niemców synagogi przy ul. Lubelskiej w Biłgoraju.
Widniał na nim napis w języku polskim, angielskim i hebrajskim: „W tym miejscu znajdowała się synagoga, cheder, mykwa i pierwszy z trzech biłgorajskich kirkutów. W czasie wojny zostały zbezczeszczone i spalone przez niemieckich okupantów”.
– Obelisk został oblany różową farbą. Dość szybko zauważyliśmy ten akt wandalizmu i część farby udało się stamtąd usunąć. To pierwszy tego typu akt agresji w Biłgoraju. Mam nadzieję, że mieliśmy do czynienia tylko i wyłącznie z jednostkowym aktem wandalizmu – tłumaczy w rozmowie z „Wyborczą” Artur Bara.
A na Facebooku apeluje do sprawcy: – Lepiej dla ciebie będzie, jeśli sam się zgłosisz, przeprosisz i naprawisz szkodę. Masz 24 godziny, potem będzie za późno.
Więcej w Wyborczej
STOWARZYSZENIE
OTWARTA RZECZPOSPOLITA
Krakowskie Przedmieście 16/18, 00-325 Warszawa
e-mail: otwarta@otwarta.org
tel: +48 22 828 11 21
Biuro czynne dla interesantów:
poniedziałek-piątek: 10.00 - 14.00
Chcesz być na bieżąco?