W ciągu zaledwie dwóch dni udało się zebrać pieniądze na odmalowanie tęczowego muralu przy ul. Opolskiej we Wrocławiu, który został zdewastowany przez wandali. Ostatni nienawistny znak symbolicznie zamalowało wspólnie kilkanaście osób.

– Dobrych ludzi jest więcej – tak Bartłomiej Ciążyński, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej we Wrocławiu, podsumował to, co zadziało się w ostatnich dniach wokół muralu pod hasłem „Klimat na równość”. 

Jego powstanie zainicjowało przedstawicielstwo regionalne Komisji Europejskiej, w partnerstwie z Wrocławską Radą ds. Równego Traktowania i Kulturą Równości. Na wielkiej ścianie pojawiły się kolorowe pasy, a na ich tle – zielone drzewo. Użyto przy tym farb antysmogowych, pochłaniających zanieczyszczenia. 

– Chodziło o to, żeby oczyszczać atmosferę Wrocławia, dosłownie i w przenośni – wyjaśniał Jacek Wasik, dyrektor przedstawicielstwa KE we Wrocławiu.

Malunek miał nawiązywać do europejskiego Zielonego Ładu, a jednocześnie uczcić obchodzony 17 maja Międzynarodowy Dzień Przeciw Homofobii, Transfobii i Bifobii. Niestety, nie doczekał do tej daty.

Więcej w Wyborczej