Kilka, a może kilkanaście tygodni temu, doszło do dewastacji muralu, który przypominał o żydowskich mieszkańcach Płocka. Jest on w mało widocznym miejscu, bo na ogrodzeniu Jagiellonki, w przesmyku między ulicami 3 Maja i Padlewskiego.

Przed II wojną światową w Płocku mieszkało ok. 34 tysiące osób, a nawet jedna trzecia mieszkańców była pochodzenia żydowskiego. Dzielnica żydowska obejmowała ulice dzisiejszego starego miasta, m.in. Synagogalną czy Jerozolimską. 

Żydzi byli obecni na tym terenie od setek lat, a od 1570 roku mieli swój cmentarz na terenach dzisiejszej Jagiellonki – nekropolia funkcjonowała do 1850 roku. 7 września 1939 roku do Płocka weszli Niemcy i rozpoczęła się okupacja. W jej trakcie okupanci zlikwidowali cmentarz. 

– Zdewastowane przez okupantów hitlerowskich nagrobki posłużyły w procesie tworzenia infrastruktury miasta Płocka – czytamy na stronie Jewisplock.eu. 

Dziś na terenie cmentarza znajduje się m.in. internat Jagiellonki. Po nekropolii został tylko kawałek ogrodzenia, na którym uczniowie Zespołu Szkół Usług i Przedsiębiorczości w 2018 roku, w ramach „Szkoły dialogu” przygotowali mural. 

Mural kilka, może kilkanaście tygodni temu, został zdewastowany. Pojawiły się na nim m.in. napisy „Kocham cię”. 

– Do Komendy Miejskiej Policji w Płocku nie zgłoszono tej sprawy – przekazała nam podkom. Monika Jakubowska, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Płocku.

Zgłoszenie zapewne na niewiele by się zdało. To niezbyt często uczęszczane miejsce, nie ma tu kamer. Zapewne nikt nic nie widział i nikt nic nie słyszał. Jak podaje Gazeta Płocka, fundacja Nobiscum zgłosiła sprawę Urzędowi Miasta Płocka. 

Źródło: Portal Płock