Przestępstwa podszyte nienawiścią ze względu na czyjąś płeć, orientację, wiek czy niepełnosprawność mogą być ścigane z urzędu. Rząd przyjął projekt Ministerstwa Sprawiedliwości o zmianach w kodeksie karnym. Teraz zajmie się nim Sejm.

Zakaz siania mowy nienawiści był jedną z priorytetowych spraw dla społeczności LGBTQ+. Jej członkowie chcieli mieć pewność, że w trakcie dyskusji o związkach partnerskich będą bezpieczni, a sytuacje z czasów PiS, kiedy stawali się ofiarami ciągłego hejtu, już się nie powtórzą. W umowie koalicyjnej znalazł się więc zapis: „Znowelizujemy kodeks karny tak, aby mowa nienawiści ze względu na orientację seksualną i płeć, była ścigana z urzędu”.

We wtorek 26 listopada rząd przyjął projekt nowelizacji kodeksu karnego, autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości. Teraz zajmie się nim Sejm. 

Co się zmieni, jeśli wejdzie w życie? Dziś karom podlegają sprawcy przestępstw popełnianych m.in. ze względu na czyjąś przynależność narodową, etniczną, rasową czy wyznaniową. Nowelizacja Ministerstwa Sprawiedliwości poszerza katalog przesłanek o niepełnosprawność, wiek, płeć i orientację seksualną.

Pierwotnie zawierała też przesłankę o „tożsamości płciowej”, ale ostatecznie resort się z niej wycofał. Uznał, że „płeć” jest już wystarczająco elastycznym sformułowaniem, szczególnie, że określenie „z powodu przynależności” zmieniono na „w związku z przynależnością”. To ma pozwolić na szerszą interpretację. 

Przestępstwa motywowane uprzedzeniami (np. stosowanie przemocy lub groźby, publiczne znieważenie lub naruszenie nietykalności cielesnej, nawoływanie do nienawiści) będą ścigane z urzędu. I podlegać następującym karom: 

– w  przypadku stosowania przemocy lub groźby – karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat, 

– w przypadku nawoływania do nienawiści – karze pozbawienia wolności do 3 lat,

– w przypadku publicznego znieważenia – grzywnie, karze ograniczenia wolności albo karze pozbawienia wolności do 2 lat. 

W uzasadnieniu projektu czytamy, że „zmiany zapewnią pełniejszą realizację konstytucyjnego zakazu dyskryminacji, a także wypełnią międzynarodowe zobowiązania dotyczące ochrony przed mową nienawiści i przestępstwami z nienawiści”. Zalecały je Polsce międzynarodowe instytucje zajmujące się ochroną praw człowieka, m.in. Komitet Praw Człowieka ONZ. 

Więcej w Wyborczej