Badacze z Instytutu Yad Vasem stwierdzili, że pozew wobec dwójki historyków Holokaustu – prof. Barbary Engelking i prof. Jana Grabowskiego – to atak na wolność i otwartość badań naukowych oraz że wywieranie takiej prawnej presji jest niedopuszczalne. Engelking, szefowa Polskiego Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii PAN oraz Grabowski, polsko-kanadyjski historyk z Uniwersytetu w Ottawie zostali pozwani za oczernianie sołtysa jednej z polskich wsi. Pozew oparto na tym, że włączyli oni do swojej wspólnej książki „Dalej jest noc” świadectwo Żydówki, która oskarżyła go o to, że w czasie wojny wydał 22 Żydów Niemcom.

„To stanowi poważny atak na wolne i otwarte badania. Postępowanie sądowe wobec badaczy Holokaustu, ze względu na to, że ich badania są niezgodne z przyjętymi normami badawczymi, stanowią atak na próbę osiągnięcia pełnego i wyważonego obrazu historii Holokaustu oraz na prawdziwość i wiarygodność istniejących źródeł historycznych” – czytamy w oświadczeniu. Dr David Silberklang, historyk z Yad Vashem, powiedział „The Jerusalem Post”, że na kontynuowanie sprawy nalega obecny polski rząd i że Instytut spodziewa się w przyszłości kolejnych pozwów. „To część szerszej polityki historycznej rządu, iż historia jest taka, jak mówimy, a kto od tego odchodzi, zostanie zmuszony pozwem do posłuszeństwa” – stwierdził Silberklang.

Więcej w serwisie interia.pl