Sąd Okręgowy w Toruniu wydał wyrok w sprawie 20-latka, którego prokuratura oskarżyła o rasistowski atak na studentów z Turcji. Chodzi o incydent z października ub. r., kiedy to trzej obcokrajowcy pojawili się w całodobowym lokalu w centrum Torunia. Chwilę później „zainteresował’ się nimi jeden z klientów. Z czasem do sklepiku przychodziło coraz więcej osób, które dołączały się do napastnika. Jak ustaliła prokuratura, studentów zmuszano do klękania i przepraszania za swoje pochodzenie. Do tego obrzucano ich jedzeniem.

Policjanci ustalili, że głównym sprawcą był 20-latek i to właśnie on w piątek zasiadł na ławie oskarżonych. Mężczyzna odpowiadał za znieważenie na tle narodowościowym z użyciem przemocy. Groziło mu od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. 20-latek przyznał się do winy, choć twierdzi, że całe zdarzenie miało mniej dramatyczny przebieg niż twierdzi prokuratura. – Jeden mnie sprowokował, zdenerwowałem się i tak wyszło. Źle wyszło, to był błąd, żałuję tego – powiedział reporterowi TVN24 oskarżony Karol J. „Pomagało” mu jeszcze trzech nastolatków. Piętnastoletni chłopcy z uwagi na wiek odpowiedzą przed sądem rodzinnym i nieletnich. W osobnym postępowaniu prokuratura miała też sprawdzić czy pracownicy baru, którzy nie reagowali i nie pomogli obcokrajowcom popełnili przestępstwo.

Więcej na tvn24.pl