Kilkastet osób wyruszyło 9 listopada br. wieczorem z dziedzińca Synagogi pod Białym Bocianem w Marszu Wzajemnego Szacunku, by dać świadectwo pamięci o tragicznych wydarzeniach 1938 r. i złożyć hołd osobom narodowości żydowskiej – ofiarom nocy kryształowej, a także zamanifestować niezgodę na wszelkie objawy nienawiści i nietolerancji. Zanim marsz jednak ruszył, padło wiele ważnych i mądrych słów.

Do zebranych wrocławian przemówiła najpierw Klara Kołodziejska, przewodnicząca Gminy Wyznaniowej Żydowskiej we Wrocławiu, podkreślając m.in. że tamta noc sprzed 81 laty pokazała całemu światu, do czego jest zdolna nienawiść do obcych, która „zaczyna się od słów, a kończy się pogromem”.

Niezwykle dobitnie i mocno wybrzmiało to, co miał do powiedzenia zebranym, ale także wszystkim tego wieczoru na marszu nieobecnym prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. Jego przemówienie przerywano brawami:

– Są takie daty w naszej historii, o których wolelibyśmy zapomnieć. Ale na przekór temu musimy pamiętać. Są takie noce, w rocznice których chcielibyśmy milczeć. Ale na przekór temu musimy zabrać głos. Są takie wydarzenia, za które nie chcemy brać odpowiedzialności. A jednak, także naprzeciw temu, musimy powiedzieć: Wyciągnięcie lekcji z tamtych dni to nasza wielka wspólna odpowiedzialność – zaczął swoje wystąpienie przezydent.

Więcej na wroclaw.pl