Po referendum z 23 czerwca, w którym Brytyjczycy opowiedzieli się za opuszczeniem UE, przez Wyspy przetoczyła się fala hejtu na imigrantów z Unii, w tym Polaków. Nasi rodacy w Cambridgeshire dostawali obraźliwe ulotki, a w niedzielę po głosowaniu wandale wymalowali na fasadzie Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego w Londyniehasła wzywające Polaków do opuszczenia kraju .Z danych policji wynika, że od połowy czerwca do połowy lipca br. w Anglii, Walii i Irlandii Północnej doszło do ponad 6 tys. tzw. przestępstw z nienawiści (nie tylko przeciwko obywatelom innych państw UE, ale i np. muzułmanom czy homoseksualistom).

To całkowicie nie do zaakceptowania, by ludzie byli celem ataków z powodu ich narodowości lub pochodzenia etnicznego (…). Pocieszające, że najczęstszą odpowiedzią na takie akty było ich potępienie i podkreślanie więzi i wartości, które nas łączą – napisała we wstępie opublikowanego we wtorek dokumentu Amber Rudd, nowa minister spraw wewnętrznych. W poniedziałek rząd zaapelował do prokuratorów, by żądali większych kar za przestępstwa z nienawiści. Opublikowane w lipcu dane prokuratury pokazują, że w ostatnim roku służba zakończyła 15 442 śledztw w tej sprawie, o 4,8 proc. więcej niż rok wcześniej.

Więcej w Wyborczej