Kilkudziesięciu nacjonalistów przeszło dziś we Wrocławiu z Parku Słowackiego pod Pomnik Ofiar UPA przy ul. Frycza-Modrzewskiego. Już w zaproszeniu na marsz organizatorzy nie kryli swoich poglądów, pisząc że „jego celem jest upamiętnienie mężczyzn i kobiet, młodych i starych Polaków, których nie zabiła i nie wywiozła wcześniej na Sybir władza sowiecka, a których wymordowali Ukraińcy w trakcie tzw. Krwawej niedzieli”. Taki wydźwięk miała cała manifestacja. Dlatego miasto po niespełna godzinie podjęło decyzję o jej przerwaniu. „O 19.45 zgromadzenie Panów Międlara i Zielińskiego zostało rozwiązane przez delegata miasta. Poprzedziło je dwukrotne ostrzeżenie organizatora i uczestników. Podstawą było nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym i religijnym” – napisał Ciążyński, doradca społeczny prezydenta ds. tolerancji i przeciwdziałania ksenofobii.
– To jest antypolski skandal – zareagował Jacek Międlar, były ksiądz, nacjonalista. – Ci, którzy nas mordowali to nie byli ludzie bez rodowodu, to byli Ukraińcy. „Na Ukrainę”, „To my jesteśmy w swoim kraju” – skandowali uczestnicy marszu.
Więcej we wrocławskiej Wyborczej
STOWARZYSZENIE
OTWARTA RZECZPOSPOLITA
Krakowskie Przedmieście 16/18, 00-325 Warszawa
e-mail: otwarta@otwarta.org
tel: +48 22 828 11 21
Biuro czynne dla interesantów:
poniedziałek-piątek: 10.00 - 14.00
Chcesz być na bieżąco?