Na filmie byli dwaj nadzy Etiopczycy. Na rękach i nogach mieli ślady taśmy, bo – jak się okazało – bandyci skrępowali ich i więzili. Mimo że Afrykańczycy byli ofiarami, polska prawica wykorzystała ich dramat do szczucia na cudzoziemców.
Film został opublikowany w połowie czerwca w serwisach internetowych w Lubinie i Legnicy. Nadzy ciemnoskórzy mężczyźni zasłaniają genitalia, próbują znaleźć schronienie. Nikogo przy tym nie zaczepiają, nie straszą, a tym bardziej nie atakują.
Wkrótce filmy stają się paliwem dla narodowców i polityków PiS, by straszyć mieszkańców „wyuzdanymi i niebezpiecznymi migrantami”. Film pokazuje TV Republika, opatruje go tytułem: „Nadzy migranci biegają po ulicach”. W komentarzach czytelnicy krytykują premiera Donalda Tuska i rząd. Ubolewają, że w Polsce zaczyna się źle dziać, straszą obcokrajowcami. Nagranie udostępniają politycy prawicy.
– Tak informacjami o kryzysie humanitarnym w Afryce manipulują media PiS, narodowcy. Ofiary przestępstwa stały się szybko zboczeńcami, niebezpiecznymi migrantami, którzy chcą gwałcić polskie kobiety. Hejt, który zalał internet, był równie traumatyczny dla tych ofiar, co wcześniejsze ich więzienie dla okupu – mówi Joanna Liddane, działaczka Zielonych, która udziela pomocy humanitarnej cudzoziemcom od kilku lat.
W środę 2 lipca śledczy z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, poinformowali, że zatrzymali gang, który więził obcokrajowców dla okupu. Etiopczycy z filmu byli właśnie ich ofiarami. – Chodzi o uprowadzenia nielegalnych imigrantów przez zorganizowaną grupę przestępczą obywateli Ukrainy. Zatrzymaliśmy cztery osoby, sprawa jest rozwojowa – mówi Ewa Antonowicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Ze śledztwa wynika, że obu Etiopczykom udało się uciec swoim oprawcom pod Lubinem. Wcześniej byli przetrzymywani, bici i torturowani w okolicach Żar. – Udało im się oswobodzić, skorzystali z nieuwagi oprawców – relacjonuje Antonowicz.
Mówi też, że porwanie było brutalne. – Ofiary były skrępowane, nagie, bite kijem bejsbolowym. Nagrania z ich tortur [przestępcy] wysyłali do rodzin porwanych z żądaniem okupu – dodaje. Rodziny miały płacić kryptowalutą. Według informacji „Wyborczej” Ukraińcy żądali za uwolnienie przetrzymywanych mężczyzn równowartość ok. 30 tys. dolarów.
Więcej w Wyborczej
STOWARZYSZENIE
OTWARTA RZECZPOSPOLITA
Biuro czynne dla interesantów:
poniedziałek-piątek: 10.00 - 14.00
Chcesz być na bieżąco?