Jak co roku, w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego pod pomnikiem Armii Krajowej w Białymstoku, w hołdzie poległym powstańcom złożono wieńce i wiązanki kwiatów. We wtorek (1.08) na uroczystości pojawili się działacze ONR w czarnych koszulach i ze szturmówkami. Z tego powodu prezydent Tadeusz Truskolaski zbojkotował uroczystości.

Na honorowych miejscach przy pomniku zasiedli kombatanci, w tym trzej powstańcy warszawscy, związani z Białymstokiem: Eugeniusz Barański (pseudonim powstańczy „Górski”), Józef Kuźmiński („Tank”) oraz Mieczysław Wroczyński („Stary”). Z drugiej strony barierek, tuż przy nich, ustawiło się ze szturmówkami organizacyjnymi kilku oenerowców z symbolem falangi na przepaskach zawieszonych na ramionach. Trzech z nich – w czarnych koszulach.

– W dzisiejszych uroczystościach nie uczestniczy pan prezydent Tadeusz Truskolaski. To świadoma decyzja. Podjęta dlatego, że uważamy, że takie święta jak to w dniu dzisiejszym – gdy pamiętamy o bohaterskiej walce całego narodu – powinny być dniami, w których bierzemy udział w uroczystościach pod flagą biało-czerwoną, a nie poszczególnych partii i organizacji politycznych.

– Nie rozpoczniemy dalszej części uroczystości dopóki nie zostaną schowane flagi organizacyjne – powtarzała Urszula Mirończuk.

W końcu oenerowcy przeszli na chodnik przed Muzeum Wojska (szturmówek nie schowali), a patriotyczni jagiellończycy zwinęli swój transparent.

Więcej w Wyborczej.