Cukiernik, jubilat, a może osoba, która wrzuciła zdjęcia tortu do sieci? Prokuratura wyjaśni, czy doszło do przestępstwa propagowania faszyzmu. Prokurator będzie wyjaśniał, czy mogło dojść do popełnienia przestępstwa propagowania faszystowskiego ustroju państwa albo też produkcji przedmiotu, który ideologię faszystowską promuje – mówi Marek Winnicki, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe.

Zdjęcie umieścił na Twitterze jeden z dziennikarzy ogólnopolskiego tygodnika. Media podają, że dotarł on do akt śledztwa dotyczącego podlaskich neofaszystów. Tort miała upiec białostocka cukiernia na zamówienie jednego z członków organizacji Blood&Honour. Pierwszą kwestią, jaką teraz będzie musiała sprawdzić białostocka prokuratura jest to, czy sprawa tortu nie była już wyjaśniania w innym postępowaniu.

Dlatego jeśli okaże się, że tort był „atrakcją” na urodzinach neofaszysty w jego mieszkaniu, jubilat nie popełnił przestępstwa. A cukiernik? – To kwestia ustaleń. Zabroniona jest produkcja rzeczy z faszystowską symboliką w celu rozpowszechniania. Dlatego trzeba ustalić, czy cukiernik zrobił tort w celu rozpowszechniania go i przez to propagowania faszyzmu – dodaje prokurator Winnicki.

Więcej w Kurierze Porannym